UWAGA!

Nowe obrazy w elbląskim Muzeum. Malarstwo Harry’ego Schultza

 Elbląg, Nowe obrazy w elbląskim Muzeum. Malarstwo Harry’ego Schultza

Najnowszym nabytkiem w kolekcji Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu jest zbiór trzech obrazów - urodzonego w naszym mieście - niemieckiego malarza Harry’ego Schultza, „Żaglowiec na morzu”, „Adoracja Dzieciątka”oraz „Walkiria” to już kolejne w naszych zbiorach przykłady doskonałego warsztatu tego artysty.

Harry Schultz przyszedł na świat 14 marca 1874 roku w Elblągu, w rodzinie Augusta i Huldy Schultzów. Jego ojciec był nauczycielem, a ich dom rodzinny mieścił się przy dawnej Spieringstraße 10 (niezachowany budynek przy dzisiejszej ulicy Bednarskiej). Młody Harry, przejawiający talenty artystyczne, uczęszczał najpierw do Gimnazjum Elbląskiego, a następnie w latach 1892–1897 kontynuował edukację w Akademii Sztuk Pięknych w Królewcu. Już wówczas wiedział, że swoje życie chce związać z pracą artystyczną. W wieku 23 lat został przyjęty do prestiżowej Monachijskiej Akademii Sztuk Pięknych, gdzie kształcił się u wybitnych mistrzów, takich jak Franz von Lenbach, Wilhelm Leibl czy Arnold Böcklin. Pobierał nauki w pracowni Paula Hoeckera, a tytuł magistra uzyskał pod okiem Ludwiga von Hertericha.

Był to niezwykły czas dla europejskiej sztuki – doba secesji, a Harry Schultz znalazł się w jednym z wiodących ośrodków jej rozwoju. Te nowe nurty w sztuce znajdowały odbicie w twórczości Schultza tylko do pewnego stopnia, a on sam zawsze wydawał się silnie związany z tradycyjnym sposobem obrazowania. Jego dorobek jest jednak bardzo zróżnicowany i wykazuje dużą biegłość autora w posługiwaniu się różnymi formami, z którymi artysta musiał się stykać w tak inspirującym środowisku. Harry Schultz był członkiem stowarzyszenia „Allotria” założonego przez jego nauczyciela Franza von Lenbacha, zwanego księciem monachijskich malarzy (niem. „malerfürst” było zwyczajowym określeniem dla artystów, którzy odnieśli finansowy i klasowy sukces) . Twórcy spotykali się w „Domu artystów” przy dzisiejszym Lenbachplatz w Monachium, które stało się jednym z centrów życia artystycznego miasta. Harry Schultz miał okazję poznać tam takich mistrzów jak Franz von Stuck, czy Lovis Corinth.

Monachium stało się drugim domem Schultza. Mieszkał i tworzył w tym mieście przez niemal pół wieku, aktywnie uczestnicząc w życiu artystycznym. Tworzył obrazy olejne, rysunki, akwarele, staloryty, drzeworyty, a nawet rzeźby w drewnie. Jego niezwykła wszechstronność pozwalała mu na przyjmowanie szerokiego spektrum zleceń. Przygotowywał scenografię dla Teatru Dworskiego w Monachium (Hoftheater München), ilustrował podręczniki do szkół, czasopisma dla młodzieży, a nawet dokumentował przebieg I wojny światowej na potrzeby fachowych publikacji. Cieniem na biografii Schultza kładzie się okres hitlerowski, który ostatecznie położył kres monachijskiemu etapowi jego życia. Stosunkowo konserwatywna wizja rzeczywistości i roli artysty skierowała go wprost do rodzącego się aparatu koncesjonowanej sztuki III Rzeszy, który miał promować określone wzorce i walczyć ze „sztuką zdegenerowaną”. Schultz był członkiem zarówno Izby Sztuk Pięknych Rzeszy, w której członkostwo umożliwiało publiczne wystawianie swych prac, jak i Braterstwa Artystów ( niem. „Kameradschaft der Künstler”) - narodowosocjalistycznej organizacji, kierowanej przez gauleitera NSDP - Adolfa Wagnera. W 1943 roku wojna zmusiła Schultza do opuszczenia Monachium – jego mieszkanie i pracownia przy Georgenstraße 86 zostały zniszczone. Schultz przeniósł się do Hausham w Górnej Bawarii, gdzie mieszkał i tworzył aż do swojej śmierci w 1958 roku.

Największą sławę przyniosły mu obrazy marynistyczne, inspirowane wspomnieniami z dzieciństwa z okolic Elbląga oraz letnimi pobytami u matki w Gdańsku. Twórczość Schultza cechuje się unikalnym stylem – artysta często malował bez wcześniejszego szkicu, kierując się intuicją i własnym wyczuciem kompozycji. Impastowe techniki nakładania farby pozwalały mu uzyskiwać ciekawe efekty świetlne, które ożywiają jego pejzaże. Jako człowiek był skromny i oddany sztuce, z chęcią malował portrety bliskich i znajomych, w których potrafił oddawać psychologiczną głębię modela.

Ważną dziedziną jego twórczości było zawsze ilustratorstwo. Jego prace zdobią wiele roczników pisma dla młodzieży „Jugendblätter”, które rekomendowane było przez ministerstwo dla szkolnych bibliotek, trafiając do bardzo szerokiego grona odbiorców. Odpowiadał również za „Ilustrowaną kronikę Monachium”; niezwykle efektowne, kolorowe ilustracje do popularnej serii książek przygodowych Alberta Semsrotta, czy oprawę „Baśni braci Grimm”. Ciekawostką może być, że dopiero po śmierci artysty światło dzienne ujrzała jego twórczość w tematyce aktów kobiecych. Głęboko zakorzenione w secesyjnej tradycji, pełne miękkich linii i niejasnej symboliki, drzeworyty oraz akwarele tworzył wyłącznie „do szuflady”.

Dzieła Harry’ego Schultza znajdują się dziś w wielu prestiżowych zbiorach muzealnych, między innymi w Deutsches Schifffahrtsmuseum w Bremerhaven, Ostpreußisches Landesmuseum w Lüneburgu, Bayerische Staatsgemäldesammlung w Monachium czy Westpreußisches Landesmuseum w Warendorfie. Muzeum Archeologiczno-Historyczne w Elblągu również posiada w swoich zasobach jego prace. Do „Portretu rybaka” i „Pejzażu nadmorskiego” ostatnio dołączyły trzy kolejne dzieła zakupione ze zbiorów prywatnych.

„Żaglowiec na morzu” to z kolei doskonały przykład najbardziej typowego dla Schultza motywu, a więc pejzażu marynistycznego. Piękno statku pod pełnymi żaglami dumnie ślizgającego się po falach było dla malarza okazją do zmierzenia się z typowo malarskimi problemami widowiskowego i wiarygodnego oddania skłębionych chmur i niespokojnego morza, które artysta brawurowo odmalował w impastowej technice.

„Adoracja Dzieciątka” to wyjątkowe dzieło – jedyny znany obraz olejny o tematyce religijnej autorstwa Harry’ego Schultza. Wiemy, że regularnie tworzył mniejsze formy w tym nurcie. Zachował się między innymi rysunek „Narodziny w stajence”, który zdaje się być wariacją na temat tego samego motywu. Obraz ujmuje czułym przedstawieniem całej sceny. Korpulentne dzieciątko patrzy na świat szeroko otwartymi oczami, jakby nieco przestraszone nachylającymi się nad nim postaciami. Na twarzy Marii maluje się naturalna matczyna duma i radość, ale też głęboki spokój, płynący ze świadomości, że oto wypełnia się Boży plan. Święty Józef – jak zwykle nieco w cieniu – pełny ojcowskiej troski czuwa nad kołyską. Całość skąpana jest w blasku bijącym od Nowonarodzonego i oświetlającym twarze aniołów, uzyskanym bardzo subtelnymi środkami malarskimi, świadczącymi o nieprzeciętnych umiejętnościach Schultza.

„Walkiria” jest szkicem malarskim, stanowiącym przykład tematu, który Harry Schultz również często podejmował w swojej karierze. Mitologia, baśnie i legendarne dzieje były stałym elementem w jego pracy ilustratorskiej. Walkirie – wojownicze dziewice z mitologii nordyckiej – były na początku XX-wieku niezwykle żywym motywem, który dzięki adaptacjom eposu Pieśni o Nibelungach („Pierścień Nibelunga” Richarda Wagnera, 1976 r.; „Nibelungi” Fritza Langa, 1924 r.) przedarły się do masowej wyobraźni. Elbląska „Walkiria” jest najpewniej śladem większego zlecenia ilustratorskiego, które Harry Schultz wykonywał.

Obrazy Harry’ego Schultza ze zbiorów Muzeum Archeologiczno-Historycznego można już oglądać w ramach wystawy „Relikty chwały Elbląga i regionu” w budynku Gimnazjum.

Już dziś chcielibyśmy Państwa zaprosić na Noc Muzeów, która odbędzie się 17 maja b.r. Szczegóły wkrótce!

 

Artykuł powstał na podstawie opracowania Hansa-Joachima Pfau: „Harry Schultz. Sein Leben und seine Werke”, München (Band 1, 2003; Band 2, 2005).

Michał Kozłowski, Muzeum Archeologiczno-Historyczne w Elblągu

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Hans-Joachim Pfau (Bad Berneck, Górna Frankonia) ma największą, prawie kompletną, kolekcję obrazów Harry'ego Schultz'a.
  • Artykuł w fascynujący sposób przedstawia życie i twórczość Harry’ego Schultza, artysty, który swoją pasją i wszechstronnością zdołał zdobyć uznanie na arenie międzynarodowej. Opisane obrazy, takie jak „Żaglowiec na morzu” czy „Adoracja Dzieciątka”, są dowodem jego niezwykłego talentu i głębokiego związania ze sztuką. Szczególnie podkreślenie marynistycznych motywów w twórczości Schultza przywołuje jego wyjątkowe umiejętności w uchwyceniu piękna natury. Ponadto artykuł umiejętnie przypomina o bogatej historii Elbląga jako miejsca inspiracji dla artystów, co dodatkowo podkreśla jego znaczenie kulturowe. Fakt, że Muzeum Archeologiczno-Historyczne w Elblągu wzbogaca swoją kolekcję o dzieła Schultza, buduje poczucie dumy z lokalnego dziedzictwa artystycznego. To niewątpliwie zachęca mieszkańców do odkrywania historii regionu oraz docenienia jego wpływu na sztukę. Świetnie napisane! 😊
  • Zamieszcone zdjęcie obrazu Schultza nasuwa skojarzenie z twórczością artysty malarza z Gdyni Henryka Baranowskiego ( zmarł w 2005 roku). Ten malarz w swej twórczości specjalizował się w marynistyce i pejzażach. Wśród nich jest tryptyk obrazów zatytułowanych "Bitwa morska w Zatoce Świeżej w 1463 roku". Obecnie znajdują się one w Centralnym Muzem Morskim w Gdańsku. Oglądając je można zauważyć nie tylko podobieństwo do twórczości Schultza, ale też niezwykłą ekspresję i siłę przekazu. Szkoda, że tak te obrazy jak i twórczość H. Baranowskiego jest mało znana szerszemu gronu odbiorców. Ten artysta wykonał też szereg pejzaży Żuław, nazywając je "Reminiscencje krajobrazu Żuław". Są tak wspaniałe i emocjonalne, że szkoda, że nie znajdują się w naszym Muzeum. Myślę, że szczególnie obraz poświęcony bitwie na Zalewie Wiślanym mógłby stanowić niezwykłą atrakcję i jednocześnie silny argument potwierdzający istotną rolę Elbląga w wojnie z Krzyżakami i jego oddania Królestwu Polskiemu.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    Marpej(2025-04-25)
  • Harry Schultz (1874-1958) był niemieckim malarzem, którego życie i twórczość odzwierciedlają bogactwo i złożoność europejskiej sztuki przełomu XIX i XX wieku. Urodził się 14 marca 1874 roku w Elblągu, w rodzinie nauczyciela Augusta Schultza. Już od najmłodszych lat wykazywał talent artystyczny, co skierowało go na ścieżkę edukacji artystycznej. Uczęszczał do Gimnazjum Elbląskiego, a następnie studiował w Akademii Sztuk Pięknych w Królewcu oraz prestiżowej Monachijskiej Akademii Sztuk Pięknych. W Monachium Schultz miał okazję uczyć się od wybitnych mistrzów, takich jak Franz von Lenbach, Wilhelm Leibl czy Arnold Böcklin. Był to czas secesji, a Monachium stanowiło jedno z centrów tego nurtu. Choć Schultz czerpał inspiracje z nowych trendów, jego twórczość pozostała silnie zakorzeniona w tradycyjnych formach obrazowania. Jego dorobek obejmuje obrazy olejne, rysunki, akwarele, staloryty, drzeworyty, a nawet rzeźby w drewnie. Schultz był członkiem stowarzyszenia „Allotria” i aktywnie uczestniczył w życiu artystycznym Monachium, które stało się jego drugim domem. Tworzył scenografie dla Teatru Dworskiego w Monachium, ilustrował podręczniki i czasopisma, a także dokumentował przebieg I wojny światowej.
Reklama