UWAGA!

Muzeum wydaje odezwę (i szuka eksponatów)

 Elbląg, Muzeum wydaje odezwę (i szuka eksponatów)
fot. profil MAH na Facebooku

„Za Gomułki suche bułki, a za Gierka choć nadziei jest iskierka” - powiedzenie z okresu Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej najlepiej ilustruje szarzyznę lat 60. To właśnie ta dekada będzie głównym bohaterem wystawy w elbląskim Muzeum Archeologiczno – Historycznym. Muzealnicy apelują do elblążan o wypożyczanie artefaktów z tamtego okresu.

„Masz w domu mebel wyprodukowany przez elbląskie Zakłady Drzewne im. Wielkiego Proletariatu? A może wyroby innej elbląskiej fabryki, czy przedsiębiorstwa? Sprawdź, czy na dnie Twojej szafy nie leżą jeszcze stare spódniczki z Zakładów Przemysłu Odzieżowego TRUSO, a w piwnicy nie zalega od lat szyld reklamowy, albo sztandar pierwszomajowy sprzed sześćdziesięciu lat.” - możemy przeczytać na profilu muzeum w mediach społecznościowych. - Liczymy na to, że elblążanie nas zaskoczą. Szukamy rzeczy, które są w jakiś sposób związane z elbląskimi latami. 60. Wczoraj zadzwonił do nas Pan, który ma nagrodę za wygranie zawodów latawcowych w Elblągu w latach 60. To może być także coś takiego – mówił Michał Kozłowski, organizator wystawy.

W latach 60. Elbląg... wciąż podnosił się po zniszczeniach po II wojnie światowej. Niejako symbolem miasta był kościół pw. św. Mikołaja otoczony łąkami i Brama Targowa pośrodku niczego. Olimpia Elbląg grała w III lidze, awans do drugiej postrzegany był jako mrzonka. Nawet władze w Warszawie uważały, że Elbląg to niemieckie miasto, gdzieś na wschodnich rubieżach województwa gdańskiego.

Lata 60. po elbląsku chcą pokazać muzealnicy z Muzeum Archeologiczno – Historycznego w Elblągu. Wystawa będzie swoistym preludium do wydania publikacji „Elbląg i elblążanie w fotografii własnej. Lata 60.” będącej kontynuacją podobnego albumu dotyczącego lat. 50.

Za wystawę odpowiada Michał Kozłowski z elbląskiego Muzeum, dostępny pod tel. 55 232 72 73 lub mail: m.kozlowski@muzeum.elblag.pl. Muzeum chce eksponaty wypożyczyć, po zakończonej wystawie wrócą one do właścicieli. Otwarcie wystawy planowane jest jeszcze w tym roku.

SM

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Po raz kolejny w ocenie lat 60-tych w Elblągu czytam opinię, że "nawet w Warszawie, władze traktowały Elbląg jak niemieckie miasto". Skąd taka informacje, bo w żadnych materiałach historycznych i dokumentach z tamtych lat nie znalazłem potwierdzenia tego stanowiska władz. Wręcz przeciwnie podkreśla się w nich dziejowy związek z Polską. Bo takie stwierdzenie to taka sama głupota jak odniesienie do Olimpii Elbląg, gdzie w tamtym czasie jej gra w II lidze była mrzonką. A teraz to gdzie gra jak nadal nie w III lidze, a że ktoś tam w ramach dowartościowania z II ligi uczynił I, a z III ligi II to faktycznie niczego to nie zmienia. A ponieważ jestem "starym" elblążaninem i pamiętam tamten czas i nawet wtedy nie spotkałem się z takim stanowiskiem władz. Owszem część ówczesnych mieszkańców tzw napływowych w latach powojennych twierdziła, że wrócą tu Niemcy i będzie po staremu. Chociaż z każdym rokiem liczba takich osób malała, stąd praktycznie w omawianym okresie takie opinie były odosobnione.
  • Ubiegłego lata przypadkiem, przechodząc przez naszą starówkę przysłuchiwałem sie przez chwilę wywodom przewodniczki która opowiadała grupie turystów gdzies z Polski o historii miasta. Zdębiałem, bo wygląda na to, że to co w tej historii ważne, miasto zawdzięcza Niemcóm, a fragment opowieści był o wieku 16 i 17,nie o Elblągu w zaborze pruskim czy systematycznie zniemczonym do prawie 100 procent w latach 20tych i 30 tych wieku XX,
  • @Tuziomek - Trochę się z Panem nie zgadzam, naszymi sąsiadami byli dawni mieszkańcy lubelszczyzny, Mazowsza i Podkarpacia, jadąc w rodzinne strony mówili, że jadą do Polski. Na uwagę, że przecież mieszkają w Polsce, odpowiadali, że to tereny pokrzyżackie.
  • @starsza pani - Z całym szacunkiem, ale świadomość ludności napływowej miała swą bazę w Polsce sprzed września 39 w której przecież sie urodziła i żyla, z drugiej strony wiedza historyczna to jednak nie była (zaraz po wojnie) zbyt wysoka.
  • Zwróćcie uwagę na fantastyczny design krzeseł na tym zdjęciu. W tej dziedzinie nie ustępowaliśmy wtedy nawet Skandynawom.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    patriot(2024-02-07)
  • Wydaje się, że te opinie o traktowaniu Elbląga przez tamtą władzę jako niemieckiego miasta wynikać mogą z niewłaściwej interpretacji "niemieckiej" polityki PRL. Otóż praktycznie do początku lat 70- tych w działaniach rządowych pomijano odbudowę czy renowację obiektów, które w opinii władz były dziełem kultury niemieckiej. Przykładowo w naszym terenie "cierpial" na tym nie tylko Elbląg (odstąpienie od odbudowy Starówki, utrudnienia w renowacji kościoła teraz Katedry, czy dzisiejszej Galerii El oraz wyeliminowanie z historii Zamechu stoczni Schichaua), ale Zamek Krzyżacki w Malborku, który dopiero w 1961 stał się Muzem Zamkowym (po sukcesie filmu "Krzyzacy") oraz szlak żeglugowy Elbląg- Ostróda. Ten ostatni oficjalnie nie był propagowany jako ciekawy szlak turystycny, a z pochylni Buczyniec nakazano usunięcie pomnika budowniczego szlaku. To może być mylące, bo taki typ kształtowania polskości ziem jest sprzeczny z historyczną prawdą.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    5
    0
    Johann II(2024-02-07)
  • Mam ale nie dam
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Potępa(2024-02-07)
  • We środę, Juliusz Marek na pokazie swoich cykli o Elblągu, pokazał ciekawy film właśnie nt. interpretacji przez RFN nt. zagospodarowania Elbinga po II Wojnie przez PRL... Muzeum powinno posiadać ten film dla wycieczek i Elblążan, bo oddaje prawdę tamtego czasu. A tak naprawdę to Elbląg był najdłużej niemiecki i rozwinął się handlowo i przemysłowo właśnie wtedy, a po wojnie na bazie niemieckich firm, Schichau, Komnik, Fabryka cygar itp. powstał Zamech, Efuk, Truso i wiele innych. " Gdyby " nie wojna to siedzielibyśmy na Ukrainie /Lechy riezart /, Białorusi i Litwie, skąd przybyliśmy do Elbinga, o tak wysokim stopniu nowoczesności jak na tamte czasy... @ Elbingerer.
Reklama