Immemorial to mająca elbląskie korzenie formacja blackened death metalowa, która po 15-letniej przerwie wróciła w 2021 roku do grania. 15 listopada w klubie Mjazzga zagra koncert w Elblągu. O tym wydarzeniu i o zespole rozmawiamy z Pawłem Tadrowskim, inicjatorem powstania Immemorial i jego gitarzystą.
- Niedługo Wasz koncert w Elblągu, a stąd wywodzi się Immemorial. Czuć emocje, jest nostalgia w związku z powrotem na lokalną scenę?
- Bardzo. To jest moment, którego nie możemy się doczekać. Kiedy planowaliśmy kolejne koncerty, w głowie pojawił mi się pomysł, by wrócić do miasta, gdzie wszystko się zaczęło. Mieliśmy już nagrany temat minitrasy ze Sceptic od 22 do 24 listopada i oprócz tego zaczęliśmy szukać opcji grania jako headliner. Fajnie, że udało się dogadać z Mjazzgą i znaleźć termin bliski innym koncertom. W Elblągu i Olsztynie zaprosiliśmy do grania Aeonian, teoretycznie nowy zespół, ale z naprawdę ze świetnymi muzykami związanymi również z Elblągiem i niegdysiejszą formacją Demise. Już wiemy, że odzew co do koncertu jest w Elblągu bardzo duży.
- Jak funkcjonujecie po reaktywacji? Dziś członkowie Immemorial nie są na co dzień wszyscy w jednym mieście.
- Prawie od 20 lat mieszkam w Anglii i jest to jakieś wyzwanie, ale obecnie dzięki możliwości zdalnej komunikacji jest to do zrobienia, nasza ostatnia płyta powstała na odległość. Każdy do grania przygotowuje się w swoich "czterech kątach", dzielimy się zdalnie swoimi pomysłami, a przed nadchodzącą trasą mamy już zorganizowaną salę prób. Przyjeżdżam do kraju na tydzień przed występami i myślę, że damy radę. W dawnych czasach spotykaliśmy się raz, dwa razy w tygodniu na próbach, ale ta obecna sytuacja nie stanowi jakiegoś wielkiego problemu.
- Jak wspominasz te dawne lata Immemorial, przed 15-letnią przerwą?
- Mam do tych czasów bardzo duży sentyment, natomiast nie będę ich porównywał z obecnymi, to nie ma sensu. Jest mnóstwo zdarzeń, wspomnień, do których wracam. Było na swój sposób śmiesznie i ciekawie, nawet co do miejsc, gdzie mieliśmy próby: w bursie na Pułaskiego, u pana Sałamaja w piwnicy antykwariatu na Dąbka, w zieleni miejskiej, a przez pewien czas nawet przy kościele na Obrońców Pokoju. Było absolutnie pozytywnie, mieliśmy knajpy, w których się spotykaliśmy w swoim gronie, rozmawialiśmy do rana przy kufelku... Wspominam to wszystko z pewną tęsknotą.
- Czemu Immemorial przestał grać i czemu wrócił do grania?
- W 2006 roku zawiesiliśmy działalność, wtedy wyjechałem zarobkowo do Anglii, początkowo miałem tu zostać tylko na kilka lat, zostałem do dzisiaj. Z biegiem czasu, chociaż wszyscy mieliśmy ze sobą kontakt, to on powoli naturalnie bladł. W Anglii poznałem kolegę Szymona Michałowskiego, z którym zacząłem grać, spisywaliśmy też swoje muzyczne pomysły, dzieliliśmy się nimi. Coś we mnie wtedy kliknęło, coś mi to przypominało: właśnie granie z Immemorial. Pomyślałem, żeby reaktywować zespół, zaproponowałem udział Szymonowi, a następnie zacząłem proponować reaktywację tym, z którymi grałem w przeszłości, Marcie Meger, Rafałowi Brauerowi... Długo się nie namyślali, trochę to wyglądało, jakby czekali na tę propozycję. I jakoś to poszło. Zaczęliśmy pracować intensywnie nad utworami, nagrywać, funkcjonować jako pełnoprawny zespół.
- Immemorial to ciężkie brzmienia, jak się u Was zrodziła fascynacja taką muzyką, takim graniem?
- Mogę powiedzieć o sobie, a ja od małego byłem "indoktrynowany" muzycznie przez tatę klasycznym rockiem. Słuchałem Deep Purple, Black Sabbath, od małego jeździłem z tatą na rockowe koncerty, a gdy zacząłem być bardziej świadomy muzyki i tego, co mi się w niej podoba, zacząłem poszukiwać, zainteresowałem się kolejnymi zespołami, Iron Maiden, Metallicą. W wieku 15 lat chwyciłem za gitarę i oprócz typowo "ogniskowych" chwytów gitarowych szukałem czegoś więcej, próbowałem grać szybciej, tworzyć własne rzeczy.
- Rozmawiamy w znacznej mierze w związku ze wspomnianym koncertem w Elblągu, czego możemy się po Was spodziewać?
- Ostatni i chyba jedyny koncert w Elblągu graliśmy w 2000 czy w 2001 roku, więc jesteśmy bardzo ciekawi odbioru dzisiaj. Przygotowaliśmy 12 utworów, zarówno tych starych jak i nowych, będzie to swego rodzaju przekrój naszej twórczości. Pozostałe zespoły też będą na pewno bardzo ciekawe, bo każdy idzie w innym kierunku szeroko pojętego metalu. Oprócz tego będzie też można kupić nasze płyty, koszulki, bluzy itp.
- W najbliższym czasie czekają Was koncerty, ale co dalej z Immemorial? Macie już kolejne plany?
- Już planujemy kolejny rok jeśli chodzi o kolejne występy, prowadzimy rozmowy, ale właśnie dlatego jeszcze nie wyjdę przed szereg i o nich nie opowiem. Na pewno chcemy w następnym roku nagrać kolejną płytę, usilnie pracujemy nad nowym materiałem, można jego część usłyszeć na wydanym przez nas niedawno singlu Panic, do którego popełniliśmy też teledysk.
rozmawiał Tomasz Bil
Zapowiedź koncertu także tutaj, a pod tym linkiem znajdziecie konkurs, w którym można wygrać podwójną wejściówkę na koncert Immemorial w Elblągu. Aktualny skład zespołu: Marta Meger - voc (Bestiarum, ex- Enter Chaos, ex- Kayzen), Paweł „TADRA" Tadrowski - guitar, Michał Warachowski – guitar (Lowtide, Warflame, Blind Existence, ex- Painkiller, ex- Eteritus), Rafał „BROVAR" Brauer - bass (Pigface Beauty, ex- Crionics, ex- Hefeystos, ex- Sons of Serpent, ex- Behemoth, ex- Thy Disease, ex- Blindead, ex- Sinful Carrion), Maciej Kołodziej - drums (Neolith, ex -Bagno).
Fot. Monika Wawrzyniak