W Bibliotece Elbląskiej od wtorku (20 września) możemy oglądać wystawę starych druków i rękopisów, których bohaterem jest Henryk Nitschmann, jedna z największych gwiazd lokalnej humanistyki. Zobacz zdjęcia.
Otwarcie wystawy poprzedziła krótka sesja naukowa. - Wystawa dostarczy doskonałej okazji, by przyjrzeć się postaci Henryka Nitschmanna - słynnego elblążanina, polonofila, entuzjasty twórczości Adama Mickiewicza i tłumacza polskiej literatury. Choć „odkryty” w Polsce już w latach 50. XX w. i eksponowany jako jedna z jasnych postaci okresu, określanego wówczas chętnie m. in. jako czas „pruskiego militaryzmu”, wciąż skrywa wiele tajemnic, a jego bogata spuścizna przechowywana w Bibliotece Elbląskiej zachęca do prowadzenia nowych, pogłębionych badań nad jego życiem i dokonaniami. Tłem dla przedstawienia jego sylwetki będzie XIX-wieczny Elbląg, miasto, w którym Nitschmann się urodził, umarł i przebywał przez szereg lat swojego wypełnionego różnorakimi aktywnościami życia. Kolejnym, pozostającym nieco w tle „bohaterem” wystawy są czasy Nitschmanna, jego życie przypadło bowiem w większości na XIX w., zwany z powodu mnogości zjawisk i wydarzeń, „długim wiekiem”. W bezpośrednim związku z działalnością Nitschmanna jako polonofila i tłumacza literatury polskiej pozostaje wreszcie czwarty aspekt wystawy, którym jest język polski na terenie Elbląga i Prus, także w okresie poprzedzającym narodziny elblążanina. Na wystawie prezentujemy zatem obok nitschmannianów również niezwiązane bezpośrednio z Nitschmannem polonika oraz inne obiekty z epoki - czytamy w katalogu, który mógł otrzymać każdy z uczestników wernisażu.
Dr Radosław Kubus zaprezentował wyjątkowo ciekawy dziennik, prowadzony w latach 1825-1830 przez elblążankę Wilhelminę. - Fenomenalnie opisuje ona kulturę epoki nitschmannowskiej. Dziennik przechowywany jest w zbiorach Biblioteki Elbląskiej, jest on zdigitalizowany i liczy 189 kart. Zapiski rozpoczynają się 1 września 1825 roku, a ostatni wpis jest z 20 maja 1830 roku. Autorka nie jest do końca anonimowa, miała na pewno na imię Wilhelmina, nazwiska nie udało mi się jeszcze ustalić. Autorka niezwykle często wspomina w dzienniku o podróżach: dorożką, czy wozem, a zimą saniami. Opisywane przez nią destynacje to: Zawiszyn, Rubno, Próchnik, Bażantarnia - mówił dr Radosław Kubus.
Z dziennika Wilhelminy możemy się również dowiedzieć o tym, jakie najczęściej potrawy gościły na stołach elblążan w owym czasie, jak obchodzono święta, opisuje też wydarzenia rozrywkowe, czy kulturalne, a także pogrzeby. Często cytuje ówczesną prasę, kilka razy przytacza wypisy z Elbinger Anzeigen.
Dr Joanna Szkolnicka zaprezentowała wykład pt. „Nitschmannowskie Towarzystwo Filharmoniczne i inne elbląskie towarzystwa muzyczne i śpiewacze w XIX w.", a Bartosz Skop pt. „Kultura i sztuka w Elblągu w XIX i pocz. XX w.” Wystawę starodruków można oglądać w Regiotece, a na dziedzińcu Biblioteki Elbląskiej wystawę plenerową.
Koncepcję wystawy opracowali: Piotr Nike i Izabela Drozdowska, pracownicy Biblioteki Elbląskiej.