UWAGA!

Farsa o Hitlerze

 Elbląg, Tomasz Muszyński
Tomasz Muszyński (fot. rp).

Czy można śmiać się z Hitlera? Czy można zrobić farsę o młodości zbrodniarza? Można, jeśli jest inteligentnie napisana i zagrana. To przecież butny, nadęty człowiek z germańską ideologią w głowie - przekonuje Artur Hofman, który w elbląskim teatrze reżyseruje „Mein Kampf” George’a Taboriego. Premiera odbędzie się 28 lutego.

George Tabori, Węgier żydowskiego pochodzenia, był znakomitym dramaturgiem, scenarzystą i reżyserem. Jego rodzina została zamordowana w Oświęcimiu - dzięki przypadkowi ocalała jedynie matka Elsa, co opisał później w swoim opowiadaniu, przerobionym najpierw na słuchowisko, a następnie na znaną sztukę teatralną zatytułowaną „Courage mojej matki”. Głównym tematem sztuk Taboriego jest faszyzm.
     - Tabori mógł sobie pozwolić na komedię z Hitlerem przewrotnie sportretowanym właśnie dlatego, że stracił rodzinę w Oświęcimiu - mówi Artur Hofman, reżyser „Mein Kampf”.
     „Mein Kampf” to sztuka o młodzieńczych latach Adolfa Hitlera, gdy ten, po nieudanej próbie dostania się na Akademię Sztuk Pięknych w Wiedniu, trafia do przytułku dla bezdomnych mężczyzn.
     - Tam spotyka Żydów, którzy mu dokuczają, trochę się nabijają - mówi Artur Hofman. - Hitler ma poczucie humoru niemieckie, czyli prawie go nie ma, staje się więc typową ofiarą. To butny, nadęty młody człowiek z germańską ideologią w głowie. Niczego nie potrafi powiedzieć wprost, wszystko jest jakieś kwadratowe. Można wiec zauważyć już cechy, które zdominują go w późniejszych latach. Nie może znieść podarunku miłości, jak też zwykłej życzliwości - kontynuuje reżyser. - Każdy przejaw dobrego serca traktuje jak służalcze gesty, z takich ludzi można zrobić niewolników - myśli młody Hitler. Opacznie rozumie rzeczywistość.
     Reżyser „Mein Kampf” zapewnia, że sztuka - mimo postaci Hitlera, a może właśnie dzięki niej - jest farsą, mocną farsą, która przechodzi w tragikomedię, komedię, groteskę, aż do dramatycznego końca.
     - Sztuka ma pobudzić do widza do śmiechu, by później przejść w gorzki wymiar gogolowski - z czego się śmiejecie, sami z siebie się śmiejecie - mówi Artur Hofman. - Jest bogata w ciekawe dialogi, ciekawe postaci, z których żadna nie jest papierowa. To alternatywa dla widza zmęczonego telenowelami. To ping-pong z historią, z życiem. Każdy jednak znajdzie w tej sztuce dla siebie coś interesującego - przekonuje reżyser. - I prosty człowiek i profesor uniwersytecki.
     

 


     Ze sztuką o Hitlerze mierzy się reżyser żydowskiego pochodzenia, przewodniczący Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Żydów w Polsce, reżyser w Teatrze Żydowskim w Warszawie. [zdjęcie wyżej: Artur Hofman i Anna Gryszkiewicz]
     - Żydom nie sprawia kłopotu takie podejście do Hitlera, faszyzmu - mówi. - Na ogół są to ludzie inteligentni.
     W rolę Adolfa Hitlera wciela się Tomasz Muszyński. - To będzie Hitler, jakiego nie znamy - mówi aktor.
     W spektaklu zobaczymy także: Annę Gryszkiewicz (to jej debiut na scenie elbląskiego teatru), Marię Makowską-Franceson, Marcina Tomasika, Mariusza Michalskiego i Lesława Ostaszkiewicza. Scenografię i kostiumy zaprojektował Jerzy Rudzki.
     Premiera „Mein Kampf” odbędzie się 28 lutego o godz. 19 na Małej Scenie elbląskiego teatru.
     
     Relacja Marty Hajkowicz:

A

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Uwaga! Opinia zostanie zamieszczona na stronie po zatwierdzeniu przez redakcję.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Pozdrowienia dla p. Tomka Muszyńskiego - bardzo miły z niego człowiek!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Anders(2009-02-25)
  • Wszyscy idole lupenproletariatu tak kończą - na deskach teatrów i ekranach kin i w kupletach przeróżnych prześmiewców. Czekamy na następne egzemplarze mężów opatrznościowych - nie koniecznie światowego wymiaru.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    AborygenMiejscowy(2009-02-25)
  • Dawno temu byłem w teatrze, lecz to, bardzo bardzo mnie zaciekawiło, podobnie jak ta sztuka o tym Austriackim gwałcicielu; P
  • hitler na wesoło?Jak wam nie wstyd robić takie przedstawienia i nazywać to jeszcze sztuką teatralną. Ten antychryst z niemieckim rodowodem ma miliony ofiar na sumieniu, a ta wasza hucpa pseudotetralna to policzek, mało, to cios nożem w plecy dla wszystkich ofiar II wojny swiatowej. My Polacy wyrażamy protest i domagamy się aby taka działalność była ścigana z mocy prawa. Czy ktoś może zgłosić to do prokuratury jako działalność antypolską?Dlaczego IPN milczy?
  • Adi był spoko :) mam jego plakat!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    E.W.A.(2009-02-25)
  • Myślę że czeka nas wielka uczta teatralna, bo uważam że pan Tomasz Muszyński jest zdolnym aktorem i staram się chodzic na wszystkie sztuki z jego udziałem.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    maximus(2009-02-27)
  • .. .miałem rację, moje gratulacje Panie Tomaszu :)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    maximus(2009-03-01)
Reklama