W środę, 2 czerwca, w Teatrze im. Aleksandra Sewruka odbędzie się konferencja poświęcona feminizmowi – „Czas na kobiety w polityce”. W czasie konferencji będzie można usłyszeć wykłady m.in. Henryki Bochniarz i Olgi Krzyżanowskiej, a także porozmawiać z gośćmi i podzielić własnymi pomysłami.
Przez wieki kobiety żyły w cieniu mężczyzn, rodziły dzieci, a później to na ich barkach spoczywało większość obowiązków związanych z ich wychowaniem. Do tego głównie ograniczała się rola kobiet przez wiele setek lat w różnych społecznościach. Dopiero w XIX wieku pojawiły się pierwsze odważne, które powiedziały głośno – „nie”, my chcemy innego życia. O co walczyły? Przede wszystkim, o przyznanie kobietom takich samych praw jak mężczyznom, a w szczególności prawa głosu w wyborach powszechnych, decydowania o swoim losie, wyboru zawodu i takiego samego dostępu do edukacji. Kobiety wreszcie odważyły się przeciwstawić ugruntowanym stereotypom, a przecież domagały się tylko prawa wyboru własnej drogi życiowej – tak niewiele, a zarazem tak wiele.
Dążenia te nazwano „feminizmem” (od łac. femina – kobieta). Feminizm to ideologia i ruch wyzwolenia kobiet. Istnieje wiele jego odmian, głównie ze względu na różnice (religijne, etniczne, polityczne) między jego zwolennikami oraz z powodu zmian światopoglądowych, jakie zachodzą w samym ruchu feministycznym. Jednakże wszystkie nurty feminizmu oparte są na przekonaniu o dyskryminacji kobiet ze względu na ich płeć, prawie kobiet do emancypacji, sprzeciwie wobec seksizmu i patriarchatu. Feministki i feminiści (mężczyźni, zwolennicy ruchu) dążą do przekształcenia tradycyjnych relacji między płciami, uważanych za zniewalające jednostkę. Stąd pochodzi też myśl, że wyzwolenie kobiet jest i wyzwoleniem mężczyzn. Feministki nie chcą zamiany miejsc między kobietami i mężczyznami, nie chodzi też o naśladowanie mężczyzn, których rola społeczna także wzbudza głosy krytyki.
Myśl feministyczna kiełkuje na przełomie XVII i XVIII wieku, choć jej ślady można znaleźć właściwie we wszystkich epokach. Feminizm budził i nadal budzi emocje przede wszystkim dlatego, że godził i nadal godzi w interesy określonych grup społecznych. Miarę mocy feminizmu stanowią różne bardzo pejoratywne definicje i określenia feministek – jedna z nich stwierdza, że to kobieta „babochłop”, brzydka, ze „szczeciną” na nogach, której nikt nie chciał. Mimo wykształcenia myśli niemądrze i pcha się tam, gdzie nie jest potrzebna... Tego typu opinii jest wiele, dlatego nasuwa się pytanie: O co tak naprawdę chodzi? Chodzi stale o to samo, a więc o władzę, narzucone prawa innym oraz pieniądze.
To, co dziś jest dla nas oczywiste, zostało wywalczone z wielkim trudem. Często ruch feministyczny kojarzony jest z działaniami pionierek, które w ramach protestu głodziły się, rzucały się pod koła pojazdów decydentów, czy przywiązywały się do płotów. Tak trzeba było, bo czy działając po kobiecemu, z łagodnością i elegancją wywalczyłyby cokolwiek? Dzisiaj, my kobiety, mamy łatwiej w życiu, bo ktoś wcześniej przetarł nam szlaki i nie musimy podejmować tak drastycznych działań.
To, co niektórzy nazywają feminizmem w innych domach jest codziennością. Gdy syn obierze ziemniaki, a córka wymieni żarówkę, czy stanie się coś złego? Coraz częściej widzimy związki partnerskie, gdy kobieta i mężczyzna są na równi. Niestety to, co dla jednych jest codziennością, w innych rodzinach wciąż jest nie do pomyślenia, bo wykorzenienie stereotypów wymaga czasu.
Stowarzyszenie Kongres Kobiet powstało, by zachęcać kobiety do aktywności. Każdy z nas jest inny i może spełnić się w różnych dziedzinach: edukacji, ekonomii czy polityce, angażować się w życie społeczne poprzez działalność w stowarzyszeniach, w kółkach parafialnych, czy też innych organizacjach. Dziedzina nie jest aż tak istotna, jak sama chęć działania. Niektóre kobiety idą jak burza, bez niczyjej pomocy przecierają szlaki i pracują na odpowiedzialnych stanowiskach. Jednak inne panie potrzebują wsparcia, motywacji. To właśnie im chcemy pokazać , że można żyć inaczej.
Jeżeli masz pomysły, a może chcesz porozmawiać lub zwyczajnie sprawdzić, co robimy, przyjdź na Konferencję Regionalną „Czas na kobiety w polityce”. Zaplanowałyśmy nie tylko wystąpienia aktywnych kobiet (między innymi Henryki Bochniarz i Magdaleny Środy), będzie także czas na rozmowy z nimi.
Konferencja odbędzie się w środę, 2 czerwca, w Teatrze im. Sewruka w Elblągu. Rozpoczęcie planowane jest na godz. 13.30.
Program konferencji:
13.30–13.45 – rejestracja,
13.45–14 – otwarcie konferencji i powitanie gości,
14.00–14.15 – „Wizerunek kobiety na przestrzeni dziejów"– prezentacja,
14.15–16 – wystąpienia gości i dyskusja panelowa:
„Kobiety 1994, 2009 i 2010" – Olga Krzyżanowska – poseł na Sejm, wicemarszałek sejmu oraz senator w minionych kadencjach,
„Kobiety w polityce – realia i wyzwania" – prof. dr hab. Małgorzata Fuszara – socjolog, współtwórczyni Gender Studies przy Instytucie Stosowanych Nauk Społecznych UW,
„Blaski i cienie rynku pracy kobiet" – Henryka Bochniarz – ekonomistka, była minister przemysłu, prezydent Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan,
„O co powinny walczyć Polki i dlaczego" – Magdalena Środa - etyk, filozof, publicystka, prof. Uniwersytetu Warszawskiego.
16.00 – występ artystyczny aktorów Teatru im. A. Sewruka w Elblągu.
Dążenia te nazwano „feminizmem” (od łac. femina – kobieta). Feminizm to ideologia i ruch wyzwolenia kobiet. Istnieje wiele jego odmian, głównie ze względu na różnice (religijne, etniczne, polityczne) między jego zwolennikami oraz z powodu zmian światopoglądowych, jakie zachodzą w samym ruchu feministycznym. Jednakże wszystkie nurty feminizmu oparte są na przekonaniu o dyskryminacji kobiet ze względu na ich płeć, prawie kobiet do emancypacji, sprzeciwie wobec seksizmu i patriarchatu. Feministki i feminiści (mężczyźni, zwolennicy ruchu) dążą do przekształcenia tradycyjnych relacji między płciami, uważanych za zniewalające jednostkę. Stąd pochodzi też myśl, że wyzwolenie kobiet jest i wyzwoleniem mężczyzn. Feministki nie chcą zamiany miejsc między kobietami i mężczyznami, nie chodzi też o naśladowanie mężczyzn, których rola społeczna także wzbudza głosy krytyki.
Myśl feministyczna kiełkuje na przełomie XVII i XVIII wieku, choć jej ślady można znaleźć właściwie we wszystkich epokach. Feminizm budził i nadal budzi emocje przede wszystkim dlatego, że godził i nadal godzi w interesy określonych grup społecznych. Miarę mocy feminizmu stanowią różne bardzo pejoratywne definicje i określenia feministek – jedna z nich stwierdza, że to kobieta „babochłop”, brzydka, ze „szczeciną” na nogach, której nikt nie chciał. Mimo wykształcenia myśli niemądrze i pcha się tam, gdzie nie jest potrzebna... Tego typu opinii jest wiele, dlatego nasuwa się pytanie: O co tak naprawdę chodzi? Chodzi stale o to samo, a więc o władzę, narzucone prawa innym oraz pieniądze.
To, co dziś jest dla nas oczywiste, zostało wywalczone z wielkim trudem. Często ruch feministyczny kojarzony jest z działaniami pionierek, które w ramach protestu głodziły się, rzucały się pod koła pojazdów decydentów, czy przywiązywały się do płotów. Tak trzeba było, bo czy działając po kobiecemu, z łagodnością i elegancją wywalczyłyby cokolwiek? Dzisiaj, my kobiety, mamy łatwiej w życiu, bo ktoś wcześniej przetarł nam szlaki i nie musimy podejmować tak drastycznych działań.
To, co niektórzy nazywają feminizmem w innych domach jest codziennością. Gdy syn obierze ziemniaki, a córka wymieni żarówkę, czy stanie się coś złego? Coraz częściej widzimy związki partnerskie, gdy kobieta i mężczyzna są na równi. Niestety to, co dla jednych jest codziennością, w innych rodzinach wciąż jest nie do pomyślenia, bo wykorzenienie stereotypów wymaga czasu.
Stowarzyszenie Kongres Kobiet powstało, by zachęcać kobiety do aktywności. Każdy z nas jest inny i może spełnić się w różnych dziedzinach: edukacji, ekonomii czy polityce, angażować się w życie społeczne poprzez działalność w stowarzyszeniach, w kółkach parafialnych, czy też innych organizacjach. Dziedzina nie jest aż tak istotna, jak sama chęć działania. Niektóre kobiety idą jak burza, bez niczyjej pomocy przecierają szlaki i pracują na odpowiedzialnych stanowiskach. Jednak inne panie potrzebują wsparcia, motywacji. To właśnie im chcemy pokazać , że można żyć inaczej.
Jeżeli masz pomysły, a może chcesz porozmawiać lub zwyczajnie sprawdzić, co robimy, przyjdź na Konferencję Regionalną „Czas na kobiety w polityce”. Zaplanowałyśmy nie tylko wystąpienia aktywnych kobiet (między innymi Henryki Bochniarz i Magdaleny Środy), będzie także czas na rozmowy z nimi.
Konferencja odbędzie się w środę, 2 czerwca, w Teatrze im. Sewruka w Elblągu. Rozpoczęcie planowane jest na godz. 13.30.
Program konferencji:
13.30–13.45 – rejestracja,
13.45–14 – otwarcie konferencji i powitanie gości,
14.00–14.15 – „Wizerunek kobiety na przestrzeni dziejów"– prezentacja,
14.15–16 – wystąpienia gości i dyskusja panelowa:
„Kobiety 1994, 2009 i 2010" – Olga Krzyżanowska – poseł na Sejm, wicemarszałek sejmu oraz senator w minionych kadencjach,
„Kobiety w polityce – realia i wyzwania" – prof. dr hab. Małgorzata Fuszara – socjolog, współtwórczyni Gender Studies przy Instytucie Stosowanych Nauk Społecznych UW,
„Blaski i cienie rynku pracy kobiet" – Henryka Bochniarz – ekonomistka, była minister przemysłu, prezydent Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan,
„O co powinny walczyć Polki i dlaczego" – Magdalena Środa - etyk, filozof, publicystka, prof. Uniwersytetu Warszawskiego.
16.00 – występ artystyczny aktorów Teatru im. A. Sewruka w Elblągu.
Jadwiga Król, członkini Rady Programowej Stowarzyszenia Kongres Kobiet