UWAGA!

Przekop matematycznie opisany

 Elbląg, Już za dwadzieścia parę lat 1450 jachtów ma pływać po Zalewie.
Już za dwadzieścia parę lat 1450 jachtów ma pływać po Zalewie. Fot. JP

Jakiś czas temu udało mi się wejść w posiadanie „Studium Wykonalności Budowy Kanału Żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną”. W sto lat po oddaniu do użytku Kanału Panamskiego wnioski wynikające z takiego opracowania wydają się dosyć oczywiste. Oczekiwałbym raczej „Studium opłacalności...”. Ten dokument nie daje jednak rzetelnej odpowiedzi na podstawowe pytanie czy warto kopać.

Protagoniści idei przekopania Mierzei Wiślanej uzasadniają ten pomysł nadzieją na ożywienie żeglarstwa na Zalewie oraz jeszcze większą nadzieją na stworzenie w Elblągu portu z prawdziwego zdarzenia i z prawdziwym dostępem do morza.
     W „Studium” obie te przesłanki są analizowane, choć nie łatwo do nich dotrzeć. Dużą część tego obszernego opracowania zajmuje bowiem masa informacji, które tak naprawdę nic nie wnoszą do dyskusji o potrzebie przekopania Mierzei, np. spis roślinek i zwierzątek występujących w rejonie planowanego przekopu wraz z ich encyklopedycznym opisem, które autorzy w większości pracowicie skopiowali z Wikipedii. Zdeterminowany czytelnik może jednak dotrzeć do właściwej stroniczki, gdzie wykazano czarno na białym, w naukowy sposób, bo przy użyciu matematycznego wzoru, że w 2032 roku porty leżące nad Zalewem Wiślanym odwiedzać będzie od strony Zatoki Gdańskiej rocznie 1450 jachtów. Wzór ten wygląda w następujący sposób 27%/6*X*1.5, gdzie X to szacowana liczba jachtów polskich za 24 lata, 6 to 5+1, a 5 to liczba portów w Zatoce, 1.5 współczynnik zainteresowania jachtów zagranicznych, a 27%, to jak mi się udało dowiedzieć - „założenie autorskie”. Mój profesor od aerodynamiki powiedziałby o tym wzorze, że jest bardzo dobry, bo krótszy niż półtora cala. Następnie dodałby zapewne, że jest z sufitu wzięty, a model zjawiska, które opisuje nijak się nie ma do rzeczywistości i dodałby do niego na dzień dobry współczynnik mielizn, stałą sieciową (rybacką) i procent odrzuceń wniosków o ubezpieczenie na płytkich wodach Zalewu jachtów morskich. Zupełnie rozbrajające jest podanie przez autora opracowania jako jednej z przesłanek przyjęcia tych tajemniczych 27%, informacji zawartych w albumie „Elbląg i okolice na dawnej pocztówce”. Trudno oprzeć się wrażeniu, że całe to opracowanie pisane było pod z góry założoną tezę, a dla jej udowodnienia nie wahano się sięgnąć do tak kuriozalnych wzorów jak ten powyżej.
     W „Studium” aż roi się od tabel z precyzyjnymi wyliczeniami różnych wskaźników za dziesięć, a nawet dwadzieścia lat. Nostradamus z zazdrości zapewne w grobie się przewraca, bo nawet on nie byłby w stanie przewidzieć liczby bezrobotnych w naszym regionie w 2036 roku i to z dokładnością do jednego człowieka.
     Pośród tych wyliczanek trudno jednak znaleźć odpowiedź na podstawowe moim zdaniem pytanie - dlaczego na mazurskich jeziorach mimo braku dostępu do morza, aż roi się od jachtów, a na Zalewie w środku sezonu z trudem można dostrzec kilka żagli. Może to jednak nie połączenie z pełnym morzem decyduje o atrakcyjności turystycznej akwenu?! Oczekiwałbym żeby przekop, jeśli ma powstać, to na podstawie realnych przesłanek, a nie „sufitowych” współczynników i życzeniowego myślenia.
     Pozostaje jeszcze część poświęcona perspektywom rozwoju portu w Elblągu. Powrócę do niej w którymś z następnych artykułów. Tymczasem zachęcam do lektury „Studium”.

Najnowsze artykuły w dziale Gospodarka

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Super, teraz trzeba zwolać kilka spotkać i to przedyskutować
  • Niech gminy leżące nad zalewem zadbają o czystość wody a turyści sami się pokażą, nie tylko jachty. A Elbląg i port morski. .. pieniądz łączy i dzieli wszelkie narody - ruski też człowiek i da się z nim dogadać. Pytaniem jest tylko dla kogo to był by port? Dla idei ? Przecież na Modrzewinę inwestorzy pchają się tak, że miejsca już braknie (skończy się pewnie rozparcelowaniem pod domki jednorodzinne), a obecny port jest wykorzystywany jako parking.
  • w końcu jakiś głos rozsądku, oby wiecej takich
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    diosko(2008-11-10)
  • Faktycznie te wyliczenia są bardzo karkołomne.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    inżynier(2008-11-10)
  • Elbląg od chwili założenia był miastem portowym i nie rozumiem tych jego mieszkańców, którzy krytykują pomysł przekopu. Podobnie było z przekopem Wisły 100lat temu. Teraz podziwiamy ówczesny cud techniki. Przekop dla Elbląga to swoboda żeglugi i okno na świat.
  • wg To prównanie wydaje się być nietrafione - przekop Wisły ratował Gdańsk przed katastrofalnymi powodziami i w związku z tym potrzeba jego wykonania była bezdyskusyjna.
  • Argument że miasto było od początku portowe jest tak samo logiczny jak ten że od początku koń był podstawą transportu. Nikt jednak nie wnioskuje o zastąpienie komunikacji miejskiej furmankami ? Dlaczego więc prymitywny transport śródlądowy miałby zastępować ciężarówki ? PORT TO BYŁ PRZEKRĘT i tyle. Teraz kolejny mega przekręt ma być ukręcony przy okazji przekopu. Gdyby kanał był opłacalny i potrzebny już 10 lat temu zrobiłby to jakiś Kulczyk czy inny Krauze. To jest jednak typowa socjalistyczna inwestycja która z opłacalnością ma tyle wspólnego co "sprawiedliwość społeczna" ze sprawiedliwością.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Heniek69(2008-11-10)
  • WojŁawrynowicz Panie Włodku na postawione pytanie : „ . .. Może to jednak nie połączenie z pełnym morzem decyduje o atrakcyjności turystycznej akwenu?!” odpowiedź jest prosta. Oczywiście o nie atrakcji zalewu stanowi : brak dobrych marin, dróg dojazdowych, parkingów, toalet, miejsc noclegowych i innej infrastruktury turystycznej, imprez kulturalnych, sportowych oraz rozrywkowych w regionie, nieczynna kolej nadzalewowa, nie zagospodarowany region Wzniesienia Elbląskiego, no oczywiście BRAK PROMOCJI czyli jednym słowem ZALEW WIŚLANY NIE POSIADA GOSPODARZA. Związek gmin Zalewu Wiślanego to instytucja fasadowa, a w Elblągu nie powstała Lokalna Organizacja Turystyczna. Urzędy marszałkowskie, ani miasto Elbląg nie wzięły na siebie roli lidera regionalnego i nie ma kto pisać projektów i pozyskiwać środków europejskich na zagospodarowanie akwenu. Przekop powinien być częścią całościowego projektu na rozwój regiony, połączonego z programem dla Kanału Elbląskiego.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    WojŁawrynowicz(2008-11-10)
  • Jestem pewien, że w ten sposób można by również udowodnić, że nie ma potrzeby przebudowy "siódemki" na drogę dwujezdniowa, przecież korki na tej drodze mają raczej charakter sezonowy!; ) Ciekawe czy ktoś pamięta jak przed budową pierwszego elbląskiego hipermarketu zastępy internautów ryczały na forum "a kto tam będzie kupował, ludzie nie maja pieniędzy" itp. Cóż współczesne media nie mają nic wspólnego z rzetelną informacją, to jedynie dowolne kreowanie rzeczywistości przez dziennikarzy; )
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    dyletant(2008-11-10)
  • Każdy Elblążanin będący przeciwnikiem przekopu jest wrogiem i substancją niszczącą nasze miasto od środka. Tacy ludzie nie mają tu czego szukać - najlepiej niech jadą na zmywak
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Anubis(2008-11-10)
  • Całym sercem jestem za tym, aby po wodach Zalewu, Rzeki Elblag, Kanału Elbląskiego i licznych kanałach Żuław poruszały się jachty, motorówki i wszelaki sprzęt do pływania wszelako to nie może powstać z mrzonek i chciejstwa. Wzorujmy się na Węgrach, którzy ze swego jednego bajorka zrobili duży przemysł turystyczno-hotelarski i z Chorwatów, którzy zakasowali cały basen Morza Śródziemnego rozmachem i przyjaznością struktury do uprawiania sportów i rekreacji na wodzie. Jednakże wybijmy sobie z głowy, że to wszystko zrobią, zaplanują samorządy różnego szczebla. Jak widać z konstatacji dotychczasowej działalności nie są do tego zdolne a powinny jedynie stwarzać dogodne warunki do inwestowania firmom i ludziom, którzy się na tym znają i potrafią to robić. Boleje jednak nad tym, że parokrotnie brałem udział w tworzeniu dokumentacji i wstępnych ocen możliwości przekopu Mierzei Wiślanej z mizernym tego skutkiem, ponieważ sam przekop jest tylko jednym z wielu elementów programu zagospodarowania i skomunikowania tych pięknych miejsc, które czekają na zbawce i odkrywcę.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    AborygenMiejscowy(2008-11-10)
  • CD Także jak autor oczekiwałem rzetelnej dokumentacji i biznes planu dokumentującego zasadność budowy Przekopu. Jednakże to, co nam zaoferowano dalekie jest od profesjonalnej dokumentacji potwierdzającej od strony finansów i logistyki zasadność inwestycji. Ponadto tak jak wspomniałem sam Przekop to tylko jeden element wielu zmian, jakie winny nastąpić w tej sferze. A tak prawdę powiedziawszy stoimy nadal w blokach i czekamy na trzęsienie ziemi - no ewentualnie na wybory, które oczywiście niczego nie rozwiążą.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    AborygenMiejscowy(2008-11-10)
Reklama