
Blisko 60 proc. terenów nadwodnych w Elblągu nie jest efektywnie wykorzystywanych. Jest więc wiele do zrobienia - wynika z analizy, jaką w swojej pracy magisterskiej dotyczącej transformacji waterfrontu przeprowadziła Justyna Breś. Wskazała też kierunki rozwoju, jakie powinno obrać jej rodzinne miasto, szczególnie w obliczu nowych możliwości związanych z przekopem Mierzei Wiślanej. Prezydent Witold Wróblewski przyjął tę pracę z zainteresowaniem, przypomniał jednak, co już zostało zrobione, a co czeka na realizację.
Elblążanka, była tancerka, a obecnie doktorantka Politechniki Gdańskiej Justyna Breś w 2017 r. napisała pracę magisterską pt. „Studium transformacji frontu wodnego Elbląga”, która otrzymała I nagrodę Towarzystwa Urbanistów Polskich oddział w Gdańsku. Młoda architektka pracuje w Gdańsku, ale sercem nadal jest blisko rodzinnego miasta.
- Oczywiście, w tym, by napisać pracę magisterską nt. waterfrontu w Elblągu dużą rolę odegrały powody sentymentalne i osobiste, ale i temat przekopu Mierzei Wiślanej wydawał mi się niezmiernie ciekawy – mówiła podczas dzisiejszej (4 października) konferencji prasowej Justyna Breś. - Z jednej strony stanowi on szansę dla miasta, z drugiej zaś duże wyzwanie, na które władze powinny przygotowywać się od strony wodnej i lądowej. Poza tym przyświecał mi także cel popularyzacji Elbląga w świecie naukowym, zagospodarowania frontów wodnych w miastach średniej wielkości.
Justyna Breś stwierdziła, że blisko 60 proc. terenów nadwodnych w Elblągu nie jest efektywnie wykorzystywanych, do tego funkcjonuje część przemysłowa niedostępna dla użytkowników. Jest wiele do zrobienia, ale wskazuje kierunki. Według niej należy postawić na rozwój turystyki, która zostanie otwarta przez przekop i inne inwestycje; postawić na charakter portowy miasta, na stworzenie marki, zachęcenie inwestorów i turystów do przebywania w Elblągu; powstanie centrum logistycznego; rozwój terenów mieszkaniowych czy powstanie szkoły zawodowej związanej z budową jachtów.
- Niektóre tezy są dyskusyjne - stwierdził prezydent Elbląga Witold Wróblewski. - Na przykład kwestie ochrony przeciwpowodziowej to odrębny problem. Myślę jednak, że takie działania [jak Justyny Breś - red.] i współpraca będą nas przybliżać. To, co trzeba podkreślić - kontynuował - to, że niektóre tereny nadwodne są nie do końca zagospodarowane wynika z prostej przyczyny - terminal pasażerski jest praktycznie niewykorzystany, bo nie ma ruchu turystycznego. To się jednak może zmienić, dziś podpisana została umowa na budowę kanału żeglugowego przez mierzeję - wskazał prezydent Wróblewski.

Przypomniał też, co miasto do tej pory zrobiło, jeśli chodzi o tereny w pobliżu rzeki Elbląg.
- Od wielu lat miasto otwierało się i nadal to robi w kierunku tzw. morskości Elbląga - mówił Witold Wróblewski. - Już w 1997 r. powstała koncepcja zagospodarowania przestrzennego portu morskiego, w kolejnych latach kolejne opracowania i dokumenty. Później koncepcja zabudowy bulwaru, badania ankietowe, warsztaty projektowe. W 2013 r. odbył się konkurs na zagospodarowanie Wyspy Spichrzów, a program "Fabryka" z 2019 r. związany jest z przyjściem na Wyspę Spichrzów dużego inwestora. Jesteśmy w trakcie opracowywania studium marki miasta.
- Jestem przekonany, że my, jako samorząd, musimy być "przodem do wody", bo nawet wystarczy spojrzeć historycznie - woda dawała życie, to przy niej budowało się osady, miasta - dodał przewodniczący Rady Miejskiej Antoni Czyżyk. - Przygotowujemy się do kolejnych zadań i inwestycji związanych z frontem wodnym i cieszymy się, że mamy tak fajnych, młodych ludzi jak Justyna Breś, którym ten problem również leży na sercu.