
Słowo „prywatyzacja” w naszym kraju nie kojarzy się pozytywnie. Tym bardziej należy docenić trud Marka Książka, który opisał w swojej książce historię 25 lat transformacji w dawnych państwowych przedsiębiorstwach naszego regionu. Na tej liście nie mogło zabraknąć elbląskiego browaru i byłego Zamechu. Warto sobie przypomnieć, jak potoczyła się ich historia. I zadać sobie pytanie: czy mogła wyglądać inaczej?
Co by było, gdyby? To ulubione pytanie miłośników tak zwanej historii alternatywnej, która w ostatnim czasie świeci triumfy w naszym kraju. By jednak dyskutować na takie tematy, najpierw trzeba poznać fakty, a te - jeśli chodzi o przemiany gospodarcze w naszym regionie w ostatnich 25 latach - skrupulatnie wyszukał i spisał Marek Książek, znany olsztyński dziennikarz. W jego książce, pierwszej w historii publikacji na ten temat, znajdziemy spis ponad 170 sprywatyzowanych przedsiębiorstw państwowych w regionie i opis ponad dwudziestu najciekawszych przypadków transformacji, wśród których znalazły się m.in. olsztyński Stomil, kętrzyńska Warmia czy Warmińska Fabryka Maszyn Rolniczych. Osobne rozdziały autor poświęcił historii prywatyzacji Elbląskich Zakładów Piwowarskich i Zakładów Mechanicznych „Zamech”, wymieniając je w gronie najbardziej udanych przekształceń.
Dzisiaj wielu elblążan narzeka na los, który spotkał elbląski browar, były Zamech i wiele innych państwowych przedsiębiorstw. Z nostalgią wspominają czasy, kiedy w Zamechu pracowało ponad 5 tysięcy osób (dzisiaj w Alstom pracuje około 1200 osób), a browar był na ustach wszystkich Polaków za sprawą marki EB. Marek Książek w swojej publikacji przypomina tamte czasy, wyjaśnia okoliczności, w jakich doszło do zainwestowania miliardów ówczesnych złotych w gigantyczne choć nienowoczesne przedsiębiorstwa. „Zdawaliśmy sobie sprawę, że zakład potrzebuje silnego partnera, dysponującego nowoczesnymi produktami, rozległą światową siecią sprzedaży i posiadającego znaczący kapitał finansowy z przeznaczeniem na inwestycje. Wybór nie przypadkiem padł na ABB z siedzibą w Zurychu, którym Zamech był już związany umowami licencyjnymi i kooperacyjnymi” - mówi cytowany przez autora publikacji Jan Obrzut, kierujący Zamechem w latach 1984-1990.
Zamech z czasem przekształcił się w ABB, następnie w Alstom, a teraz czeka go kolejna zmiana, bo firmę przejmuje koncern General Electric. Nadal będzie więc należał do wiodącej firmy w branży. Tyle szczęścia nie miało przedsiębiorstwo Elzam, które powstało w wyniku prywatyzacji Zamechu. Miało szanse rozwoju, jednak - zdaniem dyrektora Obrzuta – popełniło błąd dając się złapać na lep NFI, czyli mocno promowanych Narodowych Funduszy Inwestycyjnych. „Wielka szkoda, że Elzam nie poszedł drogą Zamechu w swej transformacji rozwojowej – przytacza słowa dyrektora Obrzuta autor publikacji.
Szczęście sprzyjało za to browarowi - dzięki „piwnemu skokowi kangura”, czyli pieniądzom, które w Elblągu zainwestowali Australijczycy. Jak to się stało, że tak dynamiczna kariera spółki Elbrewery zaczęła się powoli kończyć? „Jedni upatrują w tym „zasługę konkurencji”, która podjęła rękawicę w promocji piwa. Inni winią nieudane kampanie reklamowe, a niektórzy nawet polityczną nagonkę” - pisze Marek Książek, przypominając, że Australijczycy sprzedali swoje udziały Heinekenowi 1998 roku, a wpływ na tę decyzję mogły mieć kłopoty prawno-skarbowe ówczesnego australijskiego prezesa spółki.
Takich ciekawych wątków o prywatyzacji dwóch największych wówczas zakładów produkcyjnych w Elblągu czytelnik znajdzie w książce więcej. Szkoda, że tylko o dwóch. Patrząc jednak na to z drugiej strony: jest czas i miejsce na opisanie losów pozostałych państwowych przedsiębiorstw z naszego miasta na przykład Furnela, Elbląskiego Kombinatu Budowlanego, Elbląskich Zakładów Mięsnych i wielu innych. Kto będzie pierwszy?
Marek Książek, „Czas przemian. Transformacja gospodarcza na Warmii i Mazurach w latach 1989-2014”, Towarzystwo Naukowe im. Wojciech Kętrzyńskiego, Olsztyn 2014. Promocja książki odbędzie się w piątek, 27 lutego, o godz. 11 Domu Polskim w Olsztynie, ul. Partyzantów 87.
Dzisiaj wielu elblążan narzeka na los, który spotkał elbląski browar, były Zamech i wiele innych państwowych przedsiębiorstw. Z nostalgią wspominają czasy, kiedy w Zamechu pracowało ponad 5 tysięcy osób (dzisiaj w Alstom pracuje około 1200 osób), a browar był na ustach wszystkich Polaków za sprawą marki EB. Marek Książek w swojej publikacji przypomina tamte czasy, wyjaśnia okoliczności, w jakich doszło do zainwestowania miliardów ówczesnych złotych w gigantyczne choć nienowoczesne przedsiębiorstwa. „Zdawaliśmy sobie sprawę, że zakład potrzebuje silnego partnera, dysponującego nowoczesnymi produktami, rozległą światową siecią sprzedaży i posiadającego znaczący kapitał finansowy z przeznaczeniem na inwestycje. Wybór nie przypadkiem padł na ABB z siedzibą w Zurychu, którym Zamech był już związany umowami licencyjnymi i kooperacyjnymi” - mówi cytowany przez autora publikacji Jan Obrzut, kierujący Zamechem w latach 1984-1990.
Zamech z czasem przekształcił się w ABB, następnie w Alstom, a teraz czeka go kolejna zmiana, bo firmę przejmuje koncern General Electric. Nadal będzie więc należał do wiodącej firmy w branży. Tyle szczęścia nie miało przedsiębiorstwo Elzam, które powstało w wyniku prywatyzacji Zamechu. Miało szanse rozwoju, jednak - zdaniem dyrektora Obrzuta – popełniło błąd dając się złapać na lep NFI, czyli mocno promowanych Narodowych Funduszy Inwestycyjnych. „Wielka szkoda, że Elzam nie poszedł drogą Zamechu w swej transformacji rozwojowej – przytacza słowa dyrektora Obrzuta autor publikacji.
Szczęście sprzyjało za to browarowi - dzięki „piwnemu skokowi kangura”, czyli pieniądzom, które w Elblągu zainwestowali Australijczycy. Jak to się stało, że tak dynamiczna kariera spółki Elbrewery zaczęła się powoli kończyć? „Jedni upatrują w tym „zasługę konkurencji”, która podjęła rękawicę w promocji piwa. Inni winią nieudane kampanie reklamowe, a niektórzy nawet polityczną nagonkę” - pisze Marek Książek, przypominając, że Australijczycy sprzedali swoje udziały Heinekenowi 1998 roku, a wpływ na tę decyzję mogły mieć kłopoty prawno-skarbowe ówczesnego australijskiego prezesa spółki.
Takich ciekawych wątków o prywatyzacji dwóch największych wówczas zakładów produkcyjnych w Elblągu czytelnik znajdzie w książce więcej. Szkoda, że tylko o dwóch. Patrząc jednak na to z drugiej strony: jest czas i miejsce na opisanie losów pozostałych państwowych przedsiębiorstw z naszego miasta na przykład Furnela, Elbląskiego Kombinatu Budowlanego, Elbląskich Zakładów Mięsnych i wielu innych. Kto będzie pierwszy?
Marek Książek, „Czas przemian. Transformacja gospodarcza na Warmii i Mazurach w latach 1989-2014”, Towarzystwo Naukowe im. Wojciech Kętrzyńskiego, Olsztyn 2014. Promocja książki odbędzie się w piątek, 27 lutego, o godz. 11 Domu Polskim w Olsztynie, ul. Partyzantów 87.