
Spółka Masfrost chce zamknąć swój zakład przetwórstwa warzywno-owocowego w Tolkmicku. Pracę mają stracić 144 osoby. - Zwolnienia grupowe mają się rozpocząć w sierpniu. Spotkaliśmy się już z przedstawicielami spółki, przygotowujemy pomoc dla zwalnianych pracowników – usłyszeliśmy w Powiatowym Urzędzie Pracy w Elblągu.
Masfrost produkuje mrożone warzywa i owoce, ma dwa zakłady: w Tolkmicku i Ziębicach na południu Polski. Tolkmicki ma bardzo długą tradycję – powstał jeszcze w 1938 roku jako Fabryka Marmolady i Marcepanu. Spółka w ostatnich latach zainwestował tu wiele milionów złotych w linie produkcyjne, ale teraz okazuje się, że podjęła decyzję o zamknięciu zakładu. Pracę mają stracić wszyscy zatrudnieni – w sumie 144 osób.
- Dostaliśmy już zawiadomienie od Masfrostu o zamiarze przeprowadzenia zwolnień grupowych, doszło też do spotkania z przedstawicielami spółki. Ustaliliśmy, że nasi doradcy przyjadą do Tolkmicka, by spotkać się z pracownikami, by pomóc im w tej trudnej sytuacji. Tym bardziej że pracują tutaj niekiedy całe rodziny – mówi Katarzyna Piasecka, kierownik Działu Pośrednictwa i Poradnictwa Zawodowego Powiatowego Urzędu Pracy w Elblągu. - Przedstawimy pracownikom możliwości, z jakich mogą skorzystać, choć problemem może być konieczność dojazdu do nowej pracy do Elbląga. Część osób będzie chciała zapewne skorzystać ze świadczeń przedemerytalnych, bo będą im przysługiwać.
Z naszych informacji wynika, że ostatni pracownicy mają zakończyć zatrudnienie z końcem 2018 roku. Co dalej czeka zakład po zamknięciu? Spółka Masfrost będzie chciała go najprawdopodobniej sprzedać jakiemuś inwestorowi. Pytanie, czy taki się znajdzie.
- Powody likwidacji zakładu są czysto ekonomiczne. Przynosił on od dłuższego czasu straty, mimo zainwestowania kilkunastu milionów złotych m.in. w nowy magazyn, oczyszczalnię ścieków i nowe linie technologiczne. Dlatego właściciel podjął taką decyzję - mówi Igor Oberda, prezes Masfrost w Tolkmicku. - Drugi z naszych zakładów w Zębicach będzie nadal działać, prowadzony jest tam proces restrukturyzacji.
Władze spółki zapewniają, że pomogą zwalnianym pracownikom. - Otrzymają odprawy i dodatkowe świadczenia. Współpracujemy z Powiatowym Urzędem Pracy i Zakładem Doskonalenia Zawodowego, będziemy pomagać pracownikom w przekwalifikowaniu się, by mogli znaleźć nową pracę. Przygotujemy ankiety, chcąc poznać ich potrzeby - zapewnia prezes Oberda. - Jest jeszcze cień nadziei, że uda się pozyskać inwestora, który przejmie zakład. Procesu likwidacji, to jednak nie wstrzymuje.
- Dostaliśmy już zawiadomienie od Masfrostu o zamiarze przeprowadzenia zwolnień grupowych, doszło też do spotkania z przedstawicielami spółki. Ustaliliśmy, że nasi doradcy przyjadą do Tolkmicka, by spotkać się z pracownikami, by pomóc im w tej trudnej sytuacji. Tym bardziej że pracują tutaj niekiedy całe rodziny – mówi Katarzyna Piasecka, kierownik Działu Pośrednictwa i Poradnictwa Zawodowego Powiatowego Urzędu Pracy w Elblągu. - Przedstawimy pracownikom możliwości, z jakich mogą skorzystać, choć problemem może być konieczność dojazdu do nowej pracy do Elbląga. Część osób będzie chciała zapewne skorzystać ze świadczeń przedemerytalnych, bo będą im przysługiwać.
Z naszych informacji wynika, że ostatni pracownicy mają zakończyć zatrudnienie z końcem 2018 roku. Co dalej czeka zakład po zamknięciu? Spółka Masfrost będzie chciała go najprawdopodobniej sprzedać jakiemuś inwestorowi. Pytanie, czy taki się znajdzie.
- Powody likwidacji zakładu są czysto ekonomiczne. Przynosił on od dłuższego czasu straty, mimo zainwestowania kilkunastu milionów złotych m.in. w nowy magazyn, oczyszczalnię ścieków i nowe linie technologiczne. Dlatego właściciel podjął taką decyzję - mówi Igor Oberda, prezes Masfrost w Tolkmicku. - Drugi z naszych zakładów w Zębicach będzie nadal działać, prowadzony jest tam proces restrukturyzacji.
Władze spółki zapewniają, że pomogą zwalnianym pracownikom. - Otrzymają odprawy i dodatkowe świadczenia. Współpracujemy z Powiatowym Urzędem Pracy i Zakładem Doskonalenia Zawodowego, będziemy pomagać pracownikom w przekwalifikowaniu się, by mogli znaleźć nową pracę. Przygotujemy ankiety, chcąc poznać ich potrzeby - zapewnia prezes Oberda. - Jest jeszcze cień nadziei, że uda się pozyskać inwestora, który przejmie zakład. Procesu likwidacji, to jednak nie wstrzymuje.
RG