Komisja Europejska kwestionuje zasadność wydatkowania środków z Regionalnego Programu Operacyjnego dla województwa warmińsko-mazurskiego na inwestycje w porcie elbląskim. Do tej sprawy odniósł się podczas wizyty w Elblągu marszałek województwa Gustaw Marek Brzezin.
Obecnie Unia Europejska nie wesprze pieniędzmi z Regionalnego Programu Operacyjnego portu w Elblągu. Jednak, jak podkreśla marszałek województwa warmińsko-mazurskiego Gustaw Marek Brzezin, nie jest to kwestia zamknięta. - Obecnie mamy taką sytuację, że te pieniądze nie zostały przesunięte i zagospodarowane na inne cele. Uzgodniliśmy, że przy renegocjacjach wrócimy do tego tematu i będziemy się starali, by te 40 mln euro trafiło do elbląskiego portu – mówi marszałek Brzezin.
Ponowne negocjacje miałby się odbyć za około rok. - Dla elblążan i regionu port to motor rozwoju. Jeżeli będziemy inwestowali w niego, to rozwijał się będzie cały region. Przekonywaliśmy z każdej strony, ale widać, że ścieżka inwestycyjna, jaką przyjął rząd, czyli nieczekanie na ocenę środowiskową spowodowało blokadę po stronie Unii Europejskiej. Myślę, że o tej porze za rok wrócimy do tematu przy renegocjacjach. Czy nie będzie już za późno? Uważam, że nie. To jest taki ogrom prac, że każde środki się zrealizują, aby tylko była na nie zgoda – podkreśla Gustaw Marek Brzezin.
Przypomnijmy, że ten temat poruszał niedawno również prezydent Elbląga Witold Wróblewski.
- Port nie jest wpisany w sieć TEN-T, czyli Europejską Sieć Transportową. Jeśli rząd mówi, że ma to być czwarty port Rzeczpospolitej, to bez wpisania go do tej sieci nie można ubiegać się o inwestycje ze środków unijnych. To zadanie rządu, by go do sieci wpisać i pomóc marszałkowi województwa, bo inaczej nie będzie można na to żadnych pieniędzy zdobywać. My jako samorząd swoje robimy, odpowiednie wnioski do Regionalnego Programu Operacyjnego i Krajowego Planu Odbudowy zgłosiliśmy. Inicjatywa w sprawie sieci TEN-T leży po stronie rządu – mówił prezydent na konferencji prasowej 7 listopada.