Przedsiębiorcy z branży turystycznej liczą straty nie tylko związane z epidemią koronawirusa, ale także... zamkniętym zwodzonym Mostem Niskim w Elblągu. - Mieliśmy nadzieję, że w maju i czerwcu odbijemy sobie straty, a dostaliśmy betonowe koło ratunkowe. Już miałem trzy rezygnacje z czarterów, a to około 15 tys. złotych – mówi jeden z przedsiębiorców.
Jak już informowaliśmy, zamknięcie drogi wodnej między Kanałem Elbląskim a Pętlą Żuławską jest spowodowane remontem Mostu Niskiego. Inwestycja miała zakończyć się do 20 kwietnia, ale została przedłużona do 29 czerwca. O zmianie terminu i braku możliwości podnoszenia mostu w czasie remontu Urząd Miejski nie powiadomił Urzędu Morskiego w Gdyni, który administruje tą drogą wodną. Urzędnicy zrobili to dopiero 5 maja po nagłośnieniu sprawy.
Po publikacji artykułu na ten temat na portEl.pl zgłosili się do nas rozgoryczeni przedsiębiorcy z branży turystycznej.
- Most ma prześwit 1,90 m. Żaden houseboat ani większa żaglówka pod nim nie przepłynie, jeśli nie będzie otwarty. O tym, że nie ma możliwości otwierania mostu dowiedzieliśmy się od swoich klientów, którzy wyczarterowali jednostki na majówkę i zostali zaskoczeni w Elblągu tym, że nie mogą dalej płynąć. Nie było na ten temat żadnej wcześniejszej informacji. Co więcej, gdy byłem na starówce w ostatni piątek, nadal wisiała na moście tylko i wyłącznie informacja o godzinach otwarcia mostu – mówi Daniel Domagalski, przedstawiciel jednej z firm czarterujących łodzie. - Mieliśmy nadzieję, że w maju i czerwcu odbijemy sobie straty związane z pandemią koronawirusa, a dostaliśmy betonowe koło ratunkowe. Już miałem trzy rezygnacje z czarterów, a to około 15 tys. złotych.
- Reprezentuję kilkanaście obiektów, które świadczą usługi dla żeglarzy. Zamknięcie tego mostu spowodowało zamknięcie całego szlaku między Ostródą, Iławą a Elblągiem i Gdańskiem. Każdy tydzień zamknięcia to co najmniej kilkanaście wyczarterowanych jachtów mniej – dodaje Tomasz Kasprzak, kolejny z przedsiębiorców. - Nie był to strategiczny most dla funkcjonowania miasta, można było ten remont zaplanować inaczej. Albo zdjąć po prostu przęsło i remontować je na terenie obok. Turystyka to poważna część gospodarki regionu, a takimi działaniami zaprzepaszcza się wieloletnią pracę przedsiębiorców. Przecież miastu zależy na promocji i turystyce... Apelujemy do władz miasta, by przyspieszyć prace i oddać most jak najszybciej do użytku i by nigdy już w przyszłości do takich niespodzianek nie doprowadzić.
O przyczynach przedłużonego terminu remontu mostu pisaliśmy na początku maja. Inwestycja ma zakończyć się do 29 czerwca.