Pierwsza w tym roku impreza Aeroklubu Elbląskiego należy do udanych. Na lotnisko przybyło ponad 5 tys. osób co świadczy o tym, że elblążanie interesują się lotnictwem, informował Głos Elbląga z 14 maja 1963 r.
W ubiegłą niedzielę, na lotnisku Aeroklubu Elbląskiego, odbyło się uroczyste otwarcie sezonu lotniczego.
Po okolicznościowym przemówieniu prezesa Aeroklubu inż. Różyckiego i wciągnięciu flagi na maszt, rozpoczęły się pokazy lotnicze, w czasie których piloci Aeroklubu wyszkoleni w Elblągu, pokazali swój kunszt w opanowaniu trudnej sztuki pilotażu.
Efektownie krążył nad lotniskiem szybowiec „Mucha” pilotowany przez Treichela. Na samolocie CSS-13 wysoką klasę akrobacji powietrznych demonstrował pilot Wielgoszewski. Pokazał, że staroświecki rzekomo niezgrabny „papaj” – jak popularnie nazwano CSS-13, potrafi zupełnie dobrze i zgrabnie poddać się woli pilota wykonującego spiralę, beczkę czy looping. Bardzo dobrą klasę wyższego pilotażu pokazał na „Junaku-3” kierownik Aeroklubu pilot Tkaczyk. Jego maszyna wykonywała na dużej wysokości akrobacje, jakie nie często można oglądać.
Po zakończeniu pokazów, odbyły się płatne loty pasażerskie na szybowcach i samolotach. Amatorów podniebnej przejażdżki było około 70.
Większość leciała po raz pierwszy w życiu. Niektórzy wsiadali do samolotu z obawą, inni odważnie, a wszyscy z zadowoleniem.
Pierwsza w tym roku impreza Aeroklubu Elbląskiego należy do udanych. Na lotnisko przybyło ponad 5 tys. osób co świadczy o tym, że elblążanie interesują się lotnictwem. Stąd wniosek i propozycja, aby tego rodzaju pokazy organizować częściej.
Po okolicznościowym przemówieniu prezesa Aeroklubu inż. Różyckiego i wciągnięciu flagi na maszt, rozpoczęły się pokazy lotnicze, w czasie których piloci Aeroklubu wyszkoleni w Elblągu, pokazali swój kunszt w opanowaniu trudnej sztuki pilotażu.
Efektownie krążył nad lotniskiem szybowiec „Mucha” pilotowany przez Treichela. Na samolocie CSS-13 wysoką klasę akrobacji powietrznych demonstrował pilot Wielgoszewski. Pokazał, że staroświecki rzekomo niezgrabny „papaj” – jak popularnie nazwano CSS-13, potrafi zupełnie dobrze i zgrabnie poddać się woli pilota wykonującego spiralę, beczkę czy looping. Bardzo dobrą klasę wyższego pilotażu pokazał na „Junaku-3” kierownik Aeroklubu pilot Tkaczyk. Jego maszyna wykonywała na dużej wysokości akrobacje, jakie nie często można oglądać.
Po zakończeniu pokazów, odbyły się płatne loty pasażerskie na szybowcach i samolotach. Amatorów podniebnej przejażdżki było około 70.
Większość leciała po raz pierwszy w życiu. Niektórzy wsiadali do samolotu z obawą, inni odważnie, a wszyscy z zadowoleniem.
Pierwsza w tym roku impreza Aeroklubu Elbląskiego należy do udanych. Na lotnisko przybyło ponad 5 tys. osób co świadczy o tym, że elblążanie interesują się lotnictwem. Stąd wniosek i propozycja, aby tego rodzaju pokazy organizować częściej.
oprac. Olaf B.