Elblągowi potrzebne są na pewno 2 lub 3 przyjemnie i estetycznie urządzone kawiarnie, w których można by naprawdę kulturalnie spędzić chwilę czasu przy „czarnej”, informował Głos Elbląga z 16 lipca 1957 r.
Restauracji mamy dosyć, mówiąc więc o kawiarni wykluczamy sprzedaż w niej tzw. zakąsek, które całkowicie zmieniają charakter lokalu.
Tymczasem w niedawno otwartej kawiarni przy ul. Traugutta widnieją w gablotce takie specjały jak: jajka, pomidory i śledzie, nota-bene niezbyt apetycznie wyglądające. Przygotowane są one widocznie dla gości, chcących wypić sobie pod nie buteleczkę wina.
Brrrrrr…
Tymczasem w niedawno otwartej kawiarni przy ul. Traugutta widnieją w gablotce takie specjały jak: jajka, pomidory i śledzie, nota-bene niezbyt apetycznie wyglądające. Przygotowane są one widocznie dla gości, chcących wypić sobie pod nie buteleczkę wina.
Brrrrrr…
oprac. Olaf B.