W sklepie rzeźniczym nr 3 przy ul. Orlej w Elblągu, niektórzy klienci przybywają do sklepu w brudnych i wysmarowanych kombinezonach roboczych, informował Głos Elbląga z 1 września 1963 r.
Codziennie w godzinach rannych około godziny 9 do sklepu rzeźniczego nr 3 przy ul. Orlej w Elblągu przybywają grupy pracowników Spółdzielni im. F. Dzierżyńskiego celem zaopatrzenia się w wędlinę.
Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie pewne ale. Otóż pracownicy ci przybywają do sklepu w brudnych i wysmarowanych kombinezonach i cisnąc się w kolejce wycierają lepiące się od smarów kombinezony o ubrania czekających w kolejce kobiet. Protesty kobiet wywołują burzę śmiechu i są powodem kiepskich dowcipów ze stron „dżentelmenów”.
Ostatnio do redakcji naszej przybyły mieszkanki ul. Nowodworskiej, których sukienki i płaszcze nosiły niezmywalne ślady zetknięcia się z wysmarowanymi kombinezonami.
Może kierownictwo Spółdzielni im. F. Dzierżyńskiego pouczy swoich pracowników, że przebywanie w wybrudzonych różnego rodzaju smarami ubraniach roboczych w miejscach licznie uczęszczanych jest niedopuszczalne. Natomiast kiepskie dowcipuszki pod adresem osób, których garderoba ulega częstokroć zniszczeniu, świadczą niezbyt pochlebnie o kulturze pracowników spółdzielni.
Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie pewne ale. Otóż pracownicy ci przybywają do sklepu w brudnych i wysmarowanych kombinezonach i cisnąc się w kolejce wycierają lepiące się od smarów kombinezony o ubrania czekających w kolejce kobiet. Protesty kobiet wywołują burzę śmiechu i są powodem kiepskich dowcipów ze stron „dżentelmenów”.
Ostatnio do redakcji naszej przybyły mieszkanki ul. Nowodworskiej, których sukienki i płaszcze nosiły niezmywalne ślady zetknięcia się z wysmarowanymi kombinezonami.
Może kierownictwo Spółdzielni im. F. Dzierżyńskiego pouczy swoich pracowników, że przebywanie w wybrudzonych różnego rodzaju smarami ubraniach roboczych w miejscach licznie uczęszczanych jest niedopuszczalne. Natomiast kiepskie dowcipuszki pod adresem osób, których garderoba ulega częstokroć zniszczeniu, świadczą niezbyt pochlebnie o kulturze pracowników spółdzielni.
oprac. Olaf B.