
W dzisiejszym odcinku naszego cyklu odwiedzamy Kwitajny, wieś w gminie Pasłęk, której początki sięgają XIII wieku, a jej historia przez wieki była związana z rodem Dönhoff. O ciekawostkach związanych z tą miejscowością opowiada Karol Wyszyński, przewodnik elbląskiego PTTK.
Historia rodu w pigułce
Przytoczę tu krótko historię rodu Dönhoff. Konrad III, uważany za pierwszego króla Niemiec z dynastii Hohemstaufó utworzył w 1143 r. w południowej części państwa hrabstwo Dohna. Nadał je w 1156 r. Heinrichowi von Rotha i od tego momentu nazwał się on Henricus Castellanus de Donin (Henryk I Dohna). Ród panował tam przez około 250 lat, znacznie się rozrastając. W wyniku późniejszych konfliktów i wojen wewnętrznych Dohnowie zostali wydziedziczeni. Udali się na Śląsk, gdzie otrzymali nowe majątki.
W tym czasie Zakon Krzyżacki toczył wojny z Polską. Krzyżacy korzystali z rycerzy najemnych, wśród nich był też przybyły ze Śląska Stanisław z Dohnów. Był dowódcą polowym po stronie Krzyżaków w bitwie pod Chojnicami (1454 r.), zwycięskiej dla Krzyżaków. Za zasługi otrzymał dobra, które były zaczątkiem majątku. Za twórcę tej gałęzi rodu - pruskiej - uważa się syna Stanisława – Petera.

Pałac w stylu baroku
Majątek w Kwitajnach ma unikalny układ przestrzenny. Mieści się tu pałac z parkiem, kościołem i wiejskie zabudowania. Pałac pochodzi z pierwszej polowy XVIII w. był następnie przebudowany ze stylu barokowego na naśladujący klasycyz. Po 1945 r. najpierw była tu szkoła rolnicza, następnie siedziba PGR-u, mieszkania dla jego pracowników, a na parterze magazyny. Wnętrza zostały znacznie przebudowane, a wcześniejsze wyposażenie – dewastowane. Obecnie pałac jest własnością prywatną, przeszedł modernizację przywracającą jego poprzednie piękno.
Park należący do pałacu też został przekształcony ze stylu barokowego, posiadającego regularne kształty, z pięcioma stawami i kanałami. Znajdziemy tu wiele starych drzew oraaz pomnik upamiętniający poległych mieszkańców w czasie I wojny światowej.
W miejscowości jest też kościół, ufundowany przez właścicieli majątku w latach 1714-1719, pobudowany w stylu barokowym. Do 1945 r. był to kościół ewangelicki, obecnie katolicki pw. Chrystusa Króla. We wsi zachowały się też dawne budynki inwentarskie i funkcyjne folwarku, takie jak siedziba nadleśnictwa, domy lekarza i pielęgniarza, mieszkania pracowników folwarku.
Orędowniczka pojednania
Ostatnią właścicielką majątku (do 1945 r.) była hrabina Marion Hedda Ilse Dönhoff (1909-2002). W młodości studiowała w Szwajcarii, Królewcu i Frankfurcie nad Menem. W tym okresie przezywano ją czerwoną hrabiną za okazywanie lewicowych poglądów. W 1935 r. w Szwajcarii otrzymała tytuł doktora nauk politycznych. W styczniu 1945 r. uciekła z Prus Wschodnich przed inwazją Armii Czerwonej. Po wojnie była dziennikarką, następnie współwydawczynią dziennika „Die Zeit”
Od lat 60. XX w. była zwolenniczką uznania przez RFN granicy na Odrze i Nysie. Dążyła do pojednania polsko-niemieckiego. Często bywała w Polsce, jej imię nosi jedna ze szkół w Mikołajkach. Była autorką dwudziestu książek.