Z dużym zadowoleniem przyjęli elblążanie fakt wprowadzenia do komunikacji miejskiej taksówek państwowych i urządzenia postoju na pl. Słowiańskim, informował Dziennik Bałtycki z 2 lipca 1958 r.
Pozwoliło to na uniezależnienie się od kapryśnych często kierowców prywatnych i spowodowało, że Elbląg jest bodaj jedynym w Polsce miastem powiatowym, posiadającym państwowe taksówki.
Tylko, że jest ich jeszcze za mało i – jak wyjaśnia Stanisław Jordan – nie ma mowy o dalszych przydziałach. Jedyną możliwością zwiększenia ilości taksówek jest ich zakup przez miasto, względnie otrzymanie wozów w 1959 r. z puli Gdańska – na co się na razie nie zanosi. Tak więc trzeba zadowolić się otrzymanymi nieodpłatnie 10 taksówkami.
Dobre i to.
Tylko, że jest ich jeszcze za mało i – jak wyjaśnia Stanisław Jordan – nie ma mowy o dalszych przydziałach. Jedyną możliwością zwiększenia ilości taksówek jest ich zakup przez miasto, względnie otrzymanie wozów w 1959 r. z puli Gdańska – na co się na razie nie zanosi. Tak więc trzeba zadowolić się otrzymanymi nieodpłatnie 10 taksówkami.
Dobre i to.
oprac. Olaf B.