Jest to jedyna w kraju placówka, która z nadwyżek funduszu zakładowego wybudowała dla swych pracowników 7 domków campingowych w Krynicy Morskiej, informował Głos Elbląga z 3 czerwca 1962 r.
Hurtownia "Argedu" w Elblągu obejmuje swą działalnością tereny miasta i powiatu elbląskiego, malborskiego, tczewskiego, nowodworskiego, kwidzyńskiego, sztumskiego, kościerskiego i starogardzkiego, zaopatruje ponadto powiat pasłęcki i braniewski. Zaopatrza łącznie 10 powiatów i miast w artykuły gospodarstwa domowego nie jest więc dla „Argedu” wcale łatwe, jeśli zważyć, że rozprowadza się towary wielu branż – metalowej (garnki, wiadra, gwoździe, zamki itp.), zmechanizowanej (maszyny do szycia i pralki elektryczne), chemicznej – (pasty do obuwia, podłóg, środki piorące itp.), szczotkarsko-drzewnej, powroźniczej, kosmetycznej, przyborów toaletowych. Wykonanie planu sprzedaży 1961 r. wynoszącego 68,5 mln zł w 106,8% świadczy więc o dużej operatywności załogi hurtowni. Jest to zresztą jedyna w kraju placówka, która z nadwyżek funduszu zakładowego wybudowała dla swych pracowników 7 domków campingowych w Krynicy Morskiej, a obecnie nosi się z zamiarem postawienia tam stałego pawilonu murowanego, na co posiada już część zakumulowanych środków finansowych.
Obok niewątpliwych osiągnięć gospodarczych "Arged" ma jednak poważne kłopoty, uniemożliwiające dalszy rozwój hurtowni. Są to przede wszystkim trudności lokalowe.
Otóż „Arged” chcąc polepszyć usługi dla ludności zorganizował przed kilkoma laty punkt naprawczy sprzedawanych gwarancyjne artykułów gospodarstwa domowego. Obecnie ciasnota pomieszczeń, uniemożliwia prowadzenie tych napraw, w związku z czym w najbliższym czasie trzeba będzie sprzęt zmechanizowany wysyłać do Gdańska, co wydatnie przedłuży terminy wykonywania robót.
Drugim problemem jest sprawa uruchomienia w śródmieściu wzorcowego sklepu preselekcyjnego „Argedu”, w którym mieszkańcy Elbląga mogliby nabyć importowane i krajowe pralki elektryczne, odkurzacz, maszyny do szycia, kombajny kuchenne, i nie byli pod tym wzglądem dystansowani przez, o wiele mniejsze miasta.
Sprawy lokalowe są o tyle pilne, że użytkowane przez „Arged” magazyny WPHS przy ul. Słonecznej, zostały przeznaczone do rozbiórki, w związku z czym nastąpiło wymówienie dzierżawy. Władze miejskie obiecują, że „Arged” otrzyma dotychczasowy teren fabryki cukierków spółdzielni „Wolność”, ale nie wiadomo czy obietnica ta zostanie szybko zrealizowana.
Kłopoty „Argedu” są uzasadnione, co przyznaje nawet Prezydium MKN w Elblągu. Chodzi więc o to, aby bardziej energicznie przystąpić do ich usunięcia. W przeciwnym bowiem razie elblążanie zostaną pozbawieni możliwości nabycia koniecznego w codziennym życiu sprzęty gospodarstwa domowego.
Obok niewątpliwych osiągnięć gospodarczych "Arged" ma jednak poważne kłopoty, uniemożliwiające dalszy rozwój hurtowni. Są to przede wszystkim trudności lokalowe.
Otóż „Arged” chcąc polepszyć usługi dla ludności zorganizował przed kilkoma laty punkt naprawczy sprzedawanych gwarancyjne artykułów gospodarstwa domowego. Obecnie ciasnota pomieszczeń, uniemożliwia prowadzenie tych napraw, w związku z czym w najbliższym czasie trzeba będzie sprzęt zmechanizowany wysyłać do Gdańska, co wydatnie przedłuży terminy wykonywania robót.
Drugim problemem jest sprawa uruchomienia w śródmieściu wzorcowego sklepu preselekcyjnego „Argedu”, w którym mieszkańcy Elbląga mogliby nabyć importowane i krajowe pralki elektryczne, odkurzacz, maszyny do szycia, kombajny kuchenne, i nie byli pod tym wzglądem dystansowani przez, o wiele mniejsze miasta.
Sprawy lokalowe są o tyle pilne, że użytkowane przez „Arged” magazyny WPHS przy ul. Słonecznej, zostały przeznaczone do rozbiórki, w związku z czym nastąpiło wymówienie dzierżawy. Władze miejskie obiecują, że „Arged” otrzyma dotychczasowy teren fabryki cukierków spółdzielni „Wolność”, ale nie wiadomo czy obietnica ta zostanie szybko zrealizowana.
Kłopoty „Argedu” są uzasadnione, co przyznaje nawet Prezydium MKN w Elblągu. Chodzi więc o to, aby bardziej energicznie przystąpić do ich usunięcia. W przeciwnym bowiem razie elblążanie zostaną pozbawieni możliwości nabycia koniecznego w codziennym życiu sprzęty gospodarstwa domowego.
oprac. Olaf B.