- Największą bolączką i to poważną jest brak działaczy sportowych - pisała prasa w 1950 r. o problemach elbląskiego sportu.
Dziś w naszej prasówce z 1950 r. m.in. kultura, sport, gospodarka. Wybierzemy się też do Tolkmicka. Najpierw jednak kilka słów o zniszczeniu "Domu Królewskiego".
Dom Królewski w Elblągu przestał istnieć
„Ostatnio, w czasie, niewielkiej zresztą, wichury, runął t. zw. Dom Królewski w Elblągu, raczej już ruiny tego domu przy ulicy Stary Rynek Nr 14, pozostałość po zniszczeniach wojennych w roku 1945, Tym samym zginął bezpowrotnie jeden z zabytków Elbląga, którego nazwa, pochodząca jeszcze z 17 wieku, przypominała o przynależności miasta Elbląga do Polskim, od drugiego Pokoju Toruńskiego, do pierwszego rozbioru Polski.
Dom Królewski zbudowany był w stylu renesansowym i styl ten mimo przeróbek utrzymał się, aż do chwili zburzenia. Podczas działań wojennych dom został całkowicie wypalony oraz nosił ślady wielu pocisków armatnich (…). Pozostawiony własnemu losowi zabytek ten ulegał z roku na rok dalszemu zniszczeniu, aż ostatnio rozsypał się w gruz. Gdyby roboty zabezpieczające były wcześniej przeprowadzone, być może byłaby możliwa odbudowa gmachu zabytkowego, tak jak to uczyniono z wieloma starymi gmachami w innych miastach. Zdaniem niektórych fachowców budowlanych odbudowa byłaby bardzo trudnym zadaniem. Dziś już jednak za późno na dyskusje.
Osobliwością tego domu był m.in. zegar słoneczny, wmurowany w ścianę boczną. Był to prawdopodobnie najstarszy zegar w Elblągu. Składał się z drewnianej białej tarczy zegarowej z czarnym otokiem, w którym uplasowane były pozłacane cyfry zegara.
Zegar wyszedł cało z pożogi wojennej i został zabezpieczony. Należy pomyśleć albo o ponownym jego zainstalowaniu, albo o umieszczeniu w Muzeum Regionalnym”. (kamienicę odbudowano w 2011 r., mieści się w niej czterogwiazdkowy hotel i restauracja, zegar słoneczny też wrócił na swoje miejsce - red.)
Biurokracja w Zarządzie Miejskim
„Nie wszystkie jeszcze resorty Zarządu Miejskiego w Elblągu tak zorganizowały pracę, ażeby mogły, jak najszybciej i dokładnie obsłużyć interesantów. Dowodem tego jest historia kierwocy samochodowego Franciszka Bukowskiego z Zakładów Mechanicznych. Franciszek Bukowski złożył przed rokiem w Wydziale Drogowym podanie z odpowiednimi załącznikami w sprawie wymiany prawa jazdy drugiej kategorii na pierwszą. Terminy załatwienia sprawy były ustalane kilkakrotnie. Jak jednak się okazało do dnia 20 bm. papiery nie zostały nawet wysłane do Gdańska (gdzie zapadnie odpowiednia decyzja), natomiast znajdowały się do tego czasu w biurku jednego z urzędników Zarządu Miejskiego w Elblągu.
Podobne "załatwianie" interesantów nie powinno w przyszłości mieć miejsca”.
Umasowienie sportu w Elblągu
„W Elblągu poczyniono już szereg kroków, które przyczynią się do dalszego rozwoju kultury fizycznej w mieście. Przede wszystkim udostępniono sale gimnastyczne, znajdujące się przy szkołach, kołom i klubom sportowym. Obecnie trzy razy w tygodniu prowadzi się zaprawę zimową dla lekkoatletów. Zobowiązano też kluby do roztoczenia opieki nad wsią (…). Największą bolączką i to poważną jest brak działaczy sportowych. Wiele nadziei wiąże się z pomocą ze strony Zarządu Miejskiego i związków zawodowych. Poważnym czynnikiem sprzyjającym rozwojowi sportu w Elblągu będzie utworzenie Liceum Wych. Fizycznego (w budynku szkoły podstawowej nr 3)”.
Załoga Przetwórni Owoców w Tolkmicku wzywa do współzawodnictwa
„Załoga Przetwórni Owoców w Tolkmicku, należącej do Centrali Ogrodniczej, postanowiła wezwać do współzawodnictwa pracy, mającego na celu przedterminowe wykonanie tegorocznego planu produkcji – Przetwórnię Centrali Ogrodniczej w Warszawie-Grochowie oraz wszystkie inne zakłady tego typu, będące pod zarządem tejże Centrali.
Kina
„Bałtyk – Wilcze doły – dramat produkcji czeskiej.
Mars – Życie dla nauki – biograficzny film radziecki”.
Źródło: Głos Wybrzeża nr 24, 1950 r.
Cykl Głos z przeszłości powstaje we współpracy z Biblioteką Elbląską.