1989 okrągły stół i niby upadek Komuny... i nastał Wałęsa i zaczął się dobrobyt... upadek Zamechu Stoczni Gdańsk i tysięcy zakładów pracy. Ludzie przeżyli szok nie wiadomo ilu nie wytrzymało. Totalny brak pracy w miastach i na wsiach po likwidowanych PGR. Totalna bieda do tego stopnia że dawali na ulicach zupki kuroniówki... dla wielu jako jedyny posiłek w ciągu dnia.