Jarosław Jaroszuk odnawia, rekonstruuje, czasem wręcz „ratuje” stare zdjęcia Elbląga, tworzy również ich zestawienia z fotkami współczesnymi, kolaże. Jego prace zdążyły już zyskać uznanie internautów, trafiły do telewizji, a teraz będziemy je też sukcesywnie prezentować na łamach portElu. Na początek sterowiec nad kościołem oraz starówka, a ściślej katedra „zza rzeki”.
- Dawno, dawno temu... znalazłem fotografie starego Elbląga i chciałem porównać z obrazem dzisiejszym. Jeszcze miałem analogowy aparat fotograficzny i ze względów „technologicznych“ nie było możliwe robienie takich sklejek. Zdjęcia starego Elbląga są powszechnie dostępne w Internecie. Nie trzeba przeprowadzać wielkich poszukiwań. Inna sprawa, to kwestia jakości tych fotografii. Były robione kilkadziesiąt lat temu, więc z natury rzeczy są „gorsze“ jakościowo niż te współczesne, swoje piętno odcisnął na nich czas. „Podkręcam je“ w programach graficznych. Dziś mamy zdjęcia ostre, ładnie naświetlone, ale... brakuje pięknej plastyki perspektywy. Niektóre stare zdjęcia są po prostu fenomenalne, przepiękne – mówił nie tak dawno temu Jarosław Jaroszuk w wywiadzie na łamach portElu o początkach prac nad zdjęciami związanymi z historią miasta. Teraz będziemy je pokazywać także w publikacjach na naszej stronie. Co na początek? Fotografia, której autorem jest Karl Pfau.
- Pierwszy raz to zdjęcie zobaczyłem w Internecie, zresztą jak wiele innych osób. Problem w tym, że jak wiele innych było słabej jakości. Postanowiłem je „uratować”, zrobić dobry skan, wyostrzyć jak się da, usunąć jakieś rysy itp. Gdy opublikowałem je na grupie miłośników historii Elbląga w mediach społecznościowych, odezwała się do mnie rodzina autora zdjęcia. Okazało się, że mieli to zdjęcie w o wiele lepszej jakości. Dzięki temu wykorzystując program komputerowy mogłem je doprowadzić do tego stanu, który widzimy dzisiaj. Na zdjęciu nad kościołem św. Pawła jest widoczny sterowiec Graf Zeppelin, który był przelotem nad Elblągiem 27 marca 1936 r. - komentuje Jarosław Jaroszuk.
Drugie zdjęcie, a właściwie zestawienie dwóch, jest dość oczywiste do rozpoznania, mamy wieżę katedry zniszczoną działaniami wojennymi i współczesne zdjęcie Jarosława Jaroszuka, konkretnie z 2021 roku.
- Staram się tego rodzaju zestawienia robić tak, by nowe zdjęcie było jak najbardziej zbliżone do starej fotografii. Oczywiście to się udaje lepiej lub gorzej, nie zawsze jest też możliwe, bo przeszkadza znak drogowy, słup, drzewo, budynek. W wielu miejscach Elbląg nie da się sfotografować tak, jak kiedyś. Poza tym stare aparaty widziały świat inaczej, inna była optyka, to po prostu był zupełnie inny świat fotografii. Bywało też tak, że jechałem w jakieś miejsce, fotografowałem je, po powrocie do domu na monitorze komputera okazywało się, że to nie to, czasem byłem więc w jednym miejscu kilka razy. To konkretne zdjęcie nie było trudne do realizacji, bo na pierwszym planie mamy rzekę - mówi pasjonat.