UWAGA!

Sklep Kacper - królestwo zabawek z lat 90.

 Elbląg, zdjęcie lotnicze
zdjęcie lotnicze

Tak się złożyło, że w moich wspominkowych tekstach o Elblągu – obejmujących zazwyczaj lata 90. - najczęściej przewijają się tematy związane z zakupami. Chciałbym przypomnieć o sklepie, który był istotną częścią mojego dzieciństwa i z którym pośrednio wiąże się wiele przyjemnych wspomnień.

Kacper, sklep z zabawkami znajdujący się wówczas przy przystanku tramwajowym przy ulicy Królewieckiej, jest miejscem, w którym zapewne co najmniej raz było wielu elblążan urodzonych na początku lat 90. (a co za tym idzie, także ich rodziców). Przyznam szczerze, że w mojej pamięci nie zachowały się szczegółowe wspomnienia z wnętrza tego sklepu, nigdy też na popularnych elbląskich grupach nie widziałem żadnego zdjęcia ze środka, jednak gdy o nim myślę, mam przed oczami wysokie na całe pomieszczenie półki pełne zabawek, z dużymi zestawami Lego na samym szczycie. W moich wspomnieniach wygląda to bardzo okazale, w praktyce może takie nie było, co nie zmienia faktu, że w oczach dziecka Kacper mógł stawać w szranki choćby ze sklepem z zabawkami znanym z „Kevina samego w Nowym Jorku”. Przy okazji wspominek o Empiku pisałem o tym, że był on rajem ze względu na dużą liczbę gier czy kaset; na podobnej zasadzie zachwycał Kacper, na wyciągnięcie ręki oferując dostęp do rozmaitych zabawek dobrej jakości. Wystarczyło przekroczyć drzwi z naklejonym przyjaznym duszkiem.

  Elbląg, Sklep Kacper - królestwo zabawek z lat 90.
fot. arch. Łukasza Budnika

Jakiego rodzaju zabawki ekscytowały wówczas w stopniu najwyższym? Zapewne każdy mógłby odpowiedzieć na to pytanie inaczej, jednak w moim przypadku prym wiodły dwie kategorie. Po pierwsze, wspominane już zestawy Lego, które zawsze sprawdzały się jako prezent od najbliższych na dowolną okazję. To właśnie z nimi najbardziej kojarzę Kacpra – oj, tęsknie spoglądało się na ogromne zestawy z zamkiem czy statkiem, które znacząco uszczupliłyby portfele rodziców. Miałem przy tym to szczęście, że mniejsze zestawy Lego faktycznie często trafiały w moje ręce. Pamiętacie serię kosmiczną, w której można było znaleźć kapitalnego robota? A może rozmaite pojazdy lub serię ze średniowiecznymi budowlami? Wybór był niemały, a w Kacprze w zasadzie zawsze można było znaleźć to, co wypatrzyło się wcześniej w oficjalnym katalogu. Druga kategoria to figurki, szczególnie na licencji, z czego w moim przypadku najbardziej atrakcyjne były te przedstawiające Batmana. W latach 1995 i 1997 do kin trafiały dwa filmy o tym bohaterze – Batman Forever oraz Batman i Robin. Ten pierwszy był chyba moim pierwszym zetknięciem z filmową ekranizacją komiksu i choć nie został najlepiej przyjęty przez krytykę (przy czym lepiej niż Batman i Robin), mnie wówczas zachwycił i wielokrotnie powtarzałem go na kasecie VHS. Co najważniejsze, przy okazji obu wspomnianych części na rynek wypuszczano całą linię zabawek i tak, figurki te także były dostępne w Kacprze. W pewnym momencie kolejne zabawki związane z Batmanem były nie mniej atrakcyjne niż klocki Lego, szczególnie pojazdy. Fascynacja tym bohaterem zaowocowała przebraniem się za niego na przedszkolny bal karnawałowy, na który wybrałem się w stroju uszytym przez mamę, a inspiracją do jego stworzenia były właśnie te zakupione w Kacprze figurki. Większość tych „kacprowych” zabawek i zestawów mam do dziś – co więcej, współcześnie bawi się nimi mój syn, zatem zakupy w Kacprze okazały się inwestycją na pokolenia.

Nie wiem niestety, kiedy dokładnie zamknął się Kacper (może ktoś uzupełni moją wiedzę?). Od tamtego czasu w miejscu, gdzie kiedyś się znajdował, były już sklepy odzieżowe oraz Żabka. Zmieniły się też – i to dość znacznie – okolice. Dołączone do tekstu zdjęcie lotnicze (budynek, w którym był Kacper, zaznaczony jest w kółku) najlepiej pokazuje zmiany chociażby w infrastrukturze drogowej czy oczywiste różnice, takie jak wybudowany Regal Park. Warto też zwrócić uwagę na detal ze zdjęcia z 1998 roku, czyli stojącą przy parkingu obok placu Jagiellończyka reklamę Coca-Coli (rzuca okrągły cień).

 

Pomimo bliskiej odległości od słynnego Świata Dziecka, to właśnie Kacper był dla mnie w dzieciństwie tym najważniejszym sklepem z zabawkami. Czy wspominacie go z podobnym sentymentem? Może znajdzie się wśród komentujących ktoś, kto tam pracował, lub zna kogoś takiego? A może – co bardzo by mnie ucieszyło – ktoś posiada zdjęcia tego sklepu?

Łukasz Budnik

Najnowsze artykuły w dziale Dawno temu

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • W latach 90tych to ja najchętniej odwiedzałem Kazamaty, gdzie Kacper też czasem bywał; -))
  • Do dzis nazywam ten przystanek tramwajowy, ,przy kacprze", co dziwi wiele osób które sklepu nie pamietaja :)
  • To jest przystanek "na górce", dla tych co pamiętają.1
  • A za Kacprem był sklep Merino, który z tego co pamiętam chyba się przeniósł do budynku po Kacprze. W Świecie Dziecka wchodziło się do sklepu z zabawkami po schodach wyłożonych na ścianach lustrami (i na schodach chyba też), bynajmniej tak pamiętam z dzieciństwa :)
  • A dlaczego w Elblągu nie ma takiego duzego sklepu z zabawkami. Tak jak nie ma decathlonu sportowego sklepu.
  • dlaczego jest taki biedrąg
  • Jedyny sklep z zabawkami jaki pamiętam mieścił się w jednym ze stoisk w budynku przy ulicy Gwiezdnej, który wtedy elblążanie nazywali halą targową. To była wyprawa, szczególnie jak jeszcze nie funkcjonowala linia autobusowa nr 5.Bo żeby się tam dostać to trzeba było jechać tramwajem linii nr 2,wysiąść na przystanku na górce i dalej piechotą udać się na Gwiezdną. Ale jaka była radość kiedy nabyło się jakaś zabawkę. No ale to było tak dawno, że być może jeszcze na świecie nie było rodziców autora tego artykułu.
  • rondo, bylo i zniknelo bo ta chora wladza zamiast rozwijac miasto to je cofa w rozwoju
  • Ja mieszkałem w tym miejscu do 1988,w budynku na tzw "Górce" gdzie był papierniczy, zegarmistrz, gofry z hoddogami itp. dla mnie, to są wspomnienia.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    38
    0
    Nostalgiczny(2023-10-28)
  • @Rogitówka - A na końcu tego ciągu sklepów, w którym znajdowało się wspomniane przez ciebie Merino, był taki sklep bodaj z artykułami wędkarskimi. Jeszcze pod koniec lat 80tych. Ale w niektórych gablotach oferował właściciel kasety z muzyką. Jeszcze tzw. Piraty. Po drodze ze szkoły (19) do domu, mus był zajść i popatrzeć na nowości. Prosto z Hali Targowej na Gwiezdnej (tam też duży wybór kaset był). A na parkingu na przeciw wspomnianych pawilonów. Handlarze wystawiali fury na sprzedaż. Także obowiązkowy punkt powrotnego spaceru do domu.
  • Tam to był papierniczy na górce i robiło sie zakupy w sierpniu przed rozpoczęciem roku szkolnego w latach '70-80 a przed Światowidem (seansem) szło się na gofry. A dla dzieci to był "Świat dziecka" oraz starszych Składnica Harcerska na 12 Lutego
  • A kto panięta jak na 12 Lutego (za Feniksem) dróżnik zatrzymywał autobus linia nr 6 i jechał pociąg ul. Ratuszową ?
Reklama