UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (wybrany wątek)
  • Na wszystko narzekacie. Nic Wam się nie podoba. My, bezpartyjni pracownicy chętnie szliśmy na czyny społeczne, wiedząc, że to dla wszystkich nas (sprzątanie miasta, grabienie trawników z liści, itp. ). Z Zamechu byliśmy na czynie, polegającym na przygotowaniu ośrodka wczasowego Zamech do sezonu wypoczynkowego. Przecież robiliśmy to sami dla siebie. Tylu było chętnych na ten czyn, że w autobusach zabrakło miejsc. Wszyscy byliśmy bardzo zadowoleni z efektów tej pracy.. O polityce wcale się nie rozmawiało. Nigdy nie należałam do żadnej partii.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    4
    4
    Bożena L.(2024-02-12)
  • @Bożena L. - Cokolwiek tamte czasy pamiętam i naprawdę różnie z tymi czynami bywało. Najczęściej jednak był to czyn społeczny - obecność obowiążkowa. A o polityce sie nie rozmawiało, bo ludzie trochę się bali, a trochę też świadomość tego co się dzieje była inna (mała). Młodość z perspektywy lat zawsze wygląda bardziej kolorowo, ale co innego sentymenty, a co innego rzeczywistość. Ja też ośrodek Zamechu w Krynicy wspominam z sentymentem, ale to były kurne chatki ze stołem na jednej nodze i piętrowe prycze. I nic poza tym. W pierwszym dniu turnusu stało się w kolejce po pościel, a aby umyć ręce czy zrobić siusiu biegało się do odrębnego domku. Ale było ok bo innych warunjów sie nie znało, a teraz to wspomnienie z młodych lat.
Reklama