Czytając w grupach internetowych komentarze osób stęsknionych za dawnym Elblągiem, często można natknąć się na słowa dotyczące ulicy 1 Maja. Mieszkańcy piszą o tym, że kiedyś było to ścisłe centrum, fragment miasta tętniący życiem, pełen ludzi i prężnie działających sklepów. Dziś rzeczywiście sytuacja rysuje się inaczej – większość lokali stoi pustych, brakuje chętnych na wynajem, a ludzie kręcą się co najwyżej przy fontannach, niedawno otwartych ponownie.
W kolejnym wspominkowym tekście chciałbym wrócić pamięcią do jednego ze sklepów, którego przy 1 Maja już nie ma, a który odwiedzałem w czasach dzieciństwa szczególnie chętnie. Tytuł zdradził już, że chodzi o salon Empiku (wówczas EMPiK) w lokalu pod numerem 37, gdzie już w latach 70. znaleźć można było Klub Międzynarodowej Książki i Prasy, a wcześniej salon meblowy (ich zdjęcia można obejrzeć na wspominanej już przez mnie w poprzednich tekstach grupie Zdjęcia Elbląga). Zakładam, że są tu jeszcze ci, którzy je pamiętają.
Oczywiście sama sieć nie jest czymś minionym, wystarczy udać się do elbląskiego centrum handlowego, żeby odwiedzić jeden z jej salonów, jednak TAMTEN Empik był jedyny w swoim rodzaju, a przynajmniej tak go zapamiętałem. Poniekąd dlatego, że dla kilku(nasto)letniego chłopaka znalezienie się w pomieszczeniu wypełnionym płytami, grami i kasetami było niemal metafizycznym doświadczeniem, a tylko Empik oferował wówczas tego typu asortyment na taką skalę. Półki zapełnione były między innymi grami na PlayStation pierwszej generacji (pamiętacie te kwadratowe, grube opakowania?), grami komputerowymi wydawanymi w dużych kartonowych pudełkach, płytami CD i kasetami VHS.
To tam rodzice kupowali mi moje pierwsze egzemplarze gier na PC – w tym np. „Hokus Pokus Różowa Pantera”, reklamowaną hasłem „Szykuje się naprawdę niezła jazda”, którym przekonywałem rodziców do zakupu (jak widać, z powodzeniem), lub „Raymana 2”, który właściwie całej godzinie zagwarantował długie rodziny rozrywki. Także w tamtym Empiku rodzice sprawili mi pierwszą grę na wspomniane PlayStation, stosunkowo mało znane „Rogue Trip: Vacation 2012”, który opowiadał o postapokaliptycznym świecie osadzonym w tytułowym 2012 roku – wówczas data ta wydawała się jeszcze bardzo odległa. Dziś zresztą też, tylko że już w drugą stronę. Przynajmniej tej apokalipsy nie doświadczyliśmy.
Także z tego salonu pochodziło sporo płyt (w tym zapewne kolejne części Smerfnych hitów) i kaset, który pojawiły się u nas w domu – trudno zapomnieć ekscytację wynikającą z możliwości oglądania w kółko filmu, który widziało się wcześniej w kinie i który wyjątkowo utkwił w pamięci. Dziś, w dobie streamingu i filmowych premier trafiających na VOD niedługo po ich debiucie w kinach, tego typu oczekiwanie nie jest już na porządku dziennym, a miało ono swój urok. Współcześnie w sklepach można zresztą znaleźć coraz mniej filmów wydawanych na nośnikach fizycznych.
To, czym wyróżniał się tamten Empik na tle innych elbląskich, to fakt, że miał drugie piętro. Wspaniałe było to, że po przejrzeniu multimediów można było jeszcze podreptać po schodach (o ile pamiętam, obok nich było jeszcze stoisko z prasą) i mieć przed sobą całe kolejne pomieszczenie do przejrzenia, tym razem wypełnione książkami. Było to zresztą drugie miejsce przy 1 Maja, gdzie można było zaopatrzyć się w książki, i to na niewielkiej przestrzeni, bo przecież zaledwie kawałek dalej była (i jest) księgarnia Quo Vadis. Nie przypomnę sobie niestety, jakie książki zdarzyło mi się kupić w ówczesnym Empiku, ale nie zdziwiłbym się, gdyby były to historie ze świata Star Wars, których niegdyś w salonach tej sieci było niemało.
A jakby tego było mało, w punkcie Kodak Express znajdującym się w salonie można sobie było wywołać zdjęcia.
Empik zniknął z tamtego punktu około 2006 roku; wówczas elbląskim salonem stał się ten przy ulicy Teatralnej (którego zresztą także już nie znajdziemy; kilka lat temu jedynym elbląskim Empikiem stał się ten w Ogrodach). Lokal przy 1 Maja zajął jeden bank, a później kolejny – teraz zaś pomieszczenie stoi puste, podobnie jak wiele innych przy tamtej ulicy, czekając na lepsze dni. Czy się ich doczeka? Czas pokaże.
Macie swoje wspomnienia związane z Empikiem przy 1 Maja? Może ktoś z was tam pracował? Chętnie poczytam Wasze historie!