Wczoraj po południu około godz.14, kilku mężczyzn płynęło na promie na wysokości Ostrego Rogu (niem. Scharfe Ecke), chcąc dostać się na przeciwległy brzeg. Na promie znajdowały się także dwie małe dziewczynki. W połowie rzeki jedna z dziewczynek wpadła do wody i zniknęła wśród fal - o tym pisała elbląska prasa w czerwcu 1904 roku. Przeczytaj o czym jeszcze pisano.
Bruno Gnieliński z Elbląga usłyszał uderzenie ciała o wodę, kazał natychmiast zatrzymać prom i rozpoczęła się akcja ratunkowa. Po kilku pełnych trwogi minutach mężczyźnie udało się złapać nieprzytomne dziecko i wydostać je na pokład promu, gdzie wraz z kilkoma znajdującymi się na promie mężczyznami rozpoczął akcję przywracania czynności życiowych, które zakończyły się sukcesem (AZ, sobota, 18.06.1904 r.).
Pożar szopy z materiałami łatwopalnymi
Ubiegłej nocy w szopie przeznaczonej na materiały łatwopalne, w nieruchomości przy Wollstraße 3, wybuchł pożar. Gdy straż pożarna pojawiła się na miejscu, część szopy z jej całą zawartością stała w płomieniach. Za pomocą gaśnicy udało się uchronić przed dalszym rozprzestrzenieniem się ognia (AZ, sobota, 11.06.1904 r.).
Ukarana za wywołanie skandalu na ulicy
2 lutego tego roku, żona robotnika Elisabeth Grunwald, została oskarżona wraz z kilkoma innymi kobietami o wywołanie skandalu na ulicy, co spowodowało, że zebrała się spora liczba gapiów i przez co ruch na ulicy został wstrzymany. Świadkowie zeznali, że nawet furmanki nie mogły kontynuować jazdy. Oskarżona została ukarana karą pieniężną w kwocie sześciu marek albo na dwa dni więzienia (AZ, sobota, 11.06.1904r.).
Wycieczka do Królewca
Wszystkie trzy klasy A, B i C tutejszego seminarium nauczycielskiego wybrały się dziś pociągiem o godz. 7.19 na dwudniową wycieczkę do Królewca (niem. Koenigsberg) i Samlandu (AZ, środa, 15.06.1904 r.).
Ze spraw sądu ławniczego
Żona ślusarza Maria Hermann stanęła przed sądem, ponieważ w kwietniu tego roku miała ukraść swojej sąsiadce kurę. Ponieważ jednak zabrakło dowodów na jej winę, kobieta została uniewinniona.
Z powodu zakłócania miru domowego oskarżony został garncarz Franz Schebang, który 24 maja wraz z jednym ze swoich kompanów chciał zanocować w nowym budynku przy Starym Rynku 34 (niem. Alter Markt). Oskarżony odbywał wcześniej wędrówkę, a ponieważ jest bezdomny i był zmęczony po podróży, chciał tam rozbić swój obóz. Napominania mieszkańców budynku, by opuścił miejsce, nie przynosiły rezultatu. Mężczyźnie wymierzono karę tygodnia więzienia. [...](AZ, środa, 15.06.1904 r.).
Utonął wioślarz z Królewca
Tragicznie zakończyła się wczoraj przejażdżka czwórki wioślarzy w Królewcu (niem. Koenigsberg) z tamtejszego klubu wioślarskiego „Prussia”. Łódź, na której znajdowała się załoga, która to przygotowywała się do regat, wpadła wieczorem około godz. 22 na wysokości restauracji Aschmann w wir fal, które powstały wskutek przepłynięcia dwóch przecinających się statków. Wskutek powstania fal, płótno skrzyni powietrznej uległo uszkodzeniu tak, że woda dostała się do skrzyni i przód łodzi zaczął tonąć. Technik Haack wyskoczył z łodzi, jednak jego sąsiad z łodzi przytrzymał go. Na jego zawołanie, że chce on dopłynąć do brzegu, puścił go. Haack położył się na plecy i zaczął płynąć, zniknął jednak w falach. Przypuszcza się, że wskutek przegrzania i upału dostał on ataku serca. Powzięte natychmiast próby przywrócenia funkcji życiowych, które trwały długi czas, niestety nie przyniosły rezultatu. Ciała jeszcze nie pochowano. Haack jest jedynym synem tak mocno dotkniętych losem dziecka rodziców (AZ, piątek, 17.06.1904 r.).
Co tydzień cytujemy i tłumaczymy fragmenty artykułów z gazet, które ukazywały się w Elbingu, tym razem z pierwszego dziesięciolecia XX wieku. Obecnie przywołujemy publikacje z gazety Altpreußische Zeitung" i "Elbinger Neueste Nachrichten".