Wczoraj po południu i wieczorem w Tolkmicku (niem. Tolkemit) i w Kadynach (niem. Cadinen) panowało niemałe ożywienie i napięcie. Nikt nie wiedział dokładnie, kiedy i gdzie przybędzie Jego Królewska Mość Cesarz, więc ludzie czekali godzinami na darmo. W tolkmickim porcie na przyjęcie Cesarza czekał barkas* z oddelegowaną załogą oraz parowiec rządowy „von Holdwede” - o tym pisała elbląska prasa we wrześniu 1900 roku. Przeczytaj, o czym jeszcze pisano.
Uroczyste przygotowania do powitania
W przyozdobionym uroczyście miasteczku panował tego dnia nastrój, jak podczas jakiejś uroczystości. Dziewczęta z przywdzianymi szarfami w pruskich i niemieckich barwach wędrowały do portu tam i z powrotem w pełnym oczekiwaniu na Cesarza, jednak torpedowiec, który miał przywieźć Jego Królewską Mość na miejsce, nie nadpływał, dlatego, jak tylko zapadł zmierzch, tłum, który chciał uroczyście przyjąć swojego władcę, w końcu rozszedł się do domów. Jak podało nam telegraficzne biuro Wolffa, Cesarz dopiero w poniedziałek rano wsiadł na jacht „Jduna” i wypłynął na morze. […]
Wraz z przyjazdem pociągu, który wjechał do Elbląga o godz. 6.37, dziś wczesnym rankiem zakończono przyozdabianie miejskiego dworca, a po jego odjeździe dworzec został zablokowany dla publiki. Przejście przez poczekalnię czwartej klasy zamieniło się w aleję przyozdobioną gęsto roślinami pnącymi się w górę tak, że nie można było nic dostrzec od strony poczekalni. Przy wyjściu z dworca wykonano po obu stronach podobną dekorację aż do toru numer dwa, na końcu tej dekoracji położono ogromny dywan […]. W międzyczasie na zewnątrz ustawiły się elbląskie okręgowe związki wojenne z flagami oraz kapela muzyczna. Dołączyli do nich członkowie Związku Czerwonego Krzyża. Na końcu ustawiło się kilku oficerów rezerwy i landwery.
Tak witali cesarzową w Elblągu
Jego Królewska Mość Cesarzowa przybyła planowym pociągiem osobowym, który powinien przybyć o godz. 7.14, z dziesięciominutowym opóźnieniem. […] W towarzystwie Cesarzowej znajdowała się dama dworska panna von Gersdorf. Jego Królewska Mość została powitana na peronie przez nadburmistrza Elditta, jego siostrę i przedstawiciela naczelnika powiatu, asesora rządowego von Hippel-Kuglacka. Cesarzowa podała nadburmistrzowi łaskawie dłoń, po czym ten przedstawił swoją siostrę, która przekazała Cesarzowej wspaniały bukiet ciemnych róż. Z widoczną radością władczyni przyjęła bukiet i podała pannie Elditt dłoń do pocałunku. Następnie nadburmistrz Elditt zaprowadził Cesarzową przez poczekalnię w stronę wyjścia. Gdy tylko ukazała się tłumowi, została powitana trzykrotnym gromkim hura. Jej Królewska Mość, która miała na sobie jesienną suknię wieczorową, wiszące czarno-brązowe futro boa, a także czarny filcowy kapelusz z szerokim rondem z wystającym piórem i białą woalką, wsiadła na wóz prowadzony przez cztery konie i pokłoniła się w nim pozostając w pozycji stojącej łaskawie na wszystkie strony. Znów rozbrzmiały potężne hura, po czym Cesarzowa zajęła miejsce, a wóz ruszył podążając za dwoma dżokejami, jadącymi z przodu. Obok Cesarzowej miejsce zajęła jej dama, panna von Gersdorf.
W drugim wozie samotnie podążał za Cesarzową baron von Keller. W trzecim z kolei nadburmistrz Elditt ze swoją siostrą i asesor rządowy von Hippel. Przez całą drogę pięknie udekorowanego miasta po dwóch stronach ulicy szpaler utworzyły związki, szkoły oraz robotnicy sektora przemysłowego z flagami i godłami. […] W pobliżu teatru przy Wielkim Ogrodzie Zabaw (niem. Gr. Lustgarten) miejsce zajęły dzieci z przedszkola Fröbela pod opieką panny Pahlke. Było to 12 dziewczynek z wianuszkami na głowach i 20 chłopców w uniformach huzarskich. Fakt, że ta mała śliczna grupa miała na sobie elementy z frontu, zwrócił uwagę Cesarzowej. Nauczycielka panna Pahlke trzymała na rękach dziewczynkę, która miała w dłoniach bukiecik kwiatów złożony z sześciu czerwonych i jednej białej róży (było to symboliczne odwołanie do sześciu książąt i jednej księżniczki). Mała miała także przygotowany wiersz na ten temat. Gdy Cesarzowa ją zauważyła, kazała natychmiast zatrzymać wóz. Przyjęła od dziewczynki bukiet i wiersz z podziękowaniem, okazując wielokrotnie przy tym swoją radość. Inna dziewczynka wyskoczyła również ze swoim bukietem, który także został przyjęty. Również i mali chłopcy w uniformach huzarskich podbiegli do wozu Cesarzowej. Cesarzowa dziękowała im wielokrotnie i pomyślała, że ci malcy musieli dziś wcześnie wstać. Władczyni musiała ucieszyć się z tej niespodzianki i zainteresowała się wierszem, ponieważ podczas dalszej jazdy od razu otworzyła list i zaczęła go od czytać. […]
Ozdobione domy
Podczas całej drogi do Kadyn (niem. Cadinen) we wszystkich mijanych miejscowościach i na drogach wiejskich żywo witano Cesarzową. Domy były wszędzie ozdobione flagami, liśćmi i wieńcami. […] Zaraz po przybyciu do zamku w Kadynach Cesarzowa odwiedziła ogród i park. Przed południem zwiedziła także mieszkania robotników. Zgodnie z treścią telegramu, który przybył tego dnia po południu, Cesarz w środę około godziny 8 przybędzie do Piławy (niem. Pillau, dzisiejszy Bałtijsk), a przed południem powinien być w Kadynach (AZ, środa, 19.09.1900 r.).
Śródtytuły pochodzą od redakcji portEl.pl
Co tydzień cytujemy i tłumaczymy fragmenty artykułów z gazet, które ukazywały się w Elbingu, tym razem z pierwszego dziesięciolecia XX wieku. Obecnie przywołujemy publikacje z gazety Altpreußische Zeitung" i "Elbinger Neueste Nachrichten". Korzystamy ze zbiorów cyfrowych Biblioteki Elbląskiej.