„Historyczna chwila” - to sformułowanie podczas dzisiejszej (1 października) inauguracji roku akademickiego w Akademii Medycznych i Społecznych Nauk Stosowanych odmieniano przez wszystkie przypadki. Dawna EUH-E zaczęła rok akademicki z nową nazwą i z nowym kierunkiem lekarskim. Zobacz zdjęcia.
- Pragnę podkreślić, że opracowanie wniosku było trudne, musieliśmy sprostać niezwykle rygorystycznym wymogom stawianym przez Ministerstwo Zdrowia, Ministerstwo Edukacji i Nauki oraz Polską Komisję Akredytacyjną - tak o nowym kierunku mówiła podczas rozpoczęcia roku akademickiego rektor AMiSNS, dr Magdalena Dubiella-Polakowska. - Nasze wszystkie działania wymagały zaangażowania wielu osób, ale ostateczna decyzja nie byłaby możliwa, gdyby nie permanentne unowocześnianie bazy dydaktycznej – podkreśliła. Przypomniała też, że to już 21. rok akademicki w historii uczelni, a także o tym, że do tej pory ukończyło ją na kierunkach medycznych 5088 osób. Rektor życzyła studentom sukcesów na czas nauki w ASMiSNS. Zapowiedziała też, że akademia zamierza nadal się rozwijać.
W uroczystości wzięli udział przedstawiciele władz ministerialnych, parlamentarzyści i samorządowcy. W swoich przemówieniach również skupiali się na otwarciu nowego wydziału lekarskiego.
- Elbląg zawsze był „pomiędzy Olsztynem i Gdańskiem”, zawsze mówiono, „nie będziemy tego robić, bo jest w Olsztynie, w Gdańsku” - mówił m. in. prezydent Elbląga Witold Wróblewski. Dodał, że wbrew temu całe spektrum kształcenia prowadzone jest właśnie w Elblągu. - Wierzę w to, jestem o tym głęboko przekonany, że uczelnie w Elblągu będą się rozwijać i będziemy mieli coraz więcej studentów, akademików, którzy przyjeżdżają i zdobywają wiedzę.
Przed elbląskim teatrem, gdzie odbyła się dzisiejsza inauguracja, spotkaliśmy świeżo upieczonych studentów, którzy planowali wybór kierunku lekarskiego i trafili właśnie do Elbląga.
- To nowy kierunek tutaj, nie wiadomo, czego się spodziewać, ale zobaczymy - mówi Vanessa z Bydgoszczy. Papiery składała jeszcze do Warszawy.
- Ja składałem papiery w całej Polsce – mówi Szymon ze Starogardu Gdańskiego. - Tu jest to nowy kierunek, więc progi były niższe niż np. w Gdańsku, to też sprzyjało, ale plusem jest to, że Elbląg jest dwa, trzy razy tańszy niż np. Gdańsk. Tu można wynająć mieszkanie na całkiem spoko poziomie, podczas gdy w większych miastach byłby to już tylko pokój.
Czy nowi studenci obawiają się nowych wyzwań?
- Obawiać się możemy, bo jednak kadra jest ze znanych ośrodków, z Poznania, Bydgoszczy, Gdańska, o poziom się nie martwię. Różnica jest w tym, że nie jest to znany uniwersytet, o którym każdy słyszał, no i w nazwie, bo to akademia – mówi Szymon. Przyznaje też, że na koniec studiów i tak trzeba będzie zdać egzaminy państwowe.