Dziś, o godz. 13.00 z Elbląga do Rzymu wyjechała grupa 40 pielgrzymów. Ilu dokładnie mieszkańców naszego regionu uda się na uroczystości pogrzebowe Jana Pawła II - nie wiadomo.
Wiele osób wybiera się na własną rękę.
- Wszystko dzieje się bardzo spontanicznie - przyznaje rzecznik biskupa elbląskiego, ks. dr Andrzej Kilanowski. - Moi znajomi na przykład skrzyknęli się i pojadą kilkoma samochodami.
- Uroczystości pogrzebowe obejrzę w telewizji, bo do Rzymu przyjedzie tyle osób, że pewnie nawet nie dostałbym się w pobliże Placu Świętego Piotra - powiedział nam inny elbląski duszpasterz.
Tymczasem do biura pielgrzymkowego w elbląskiej kurii wciąż dzwonią dziesiątki osób z terenu całej diecezji.
- Choć trudno w to uwierzyć, wczoraj tych telefonów było chyba z 500 - twierdzi pracująca w biurze Maria Piechowska. Pierwsza grupa pielgrzymów, którą Maria Piechowska wyprawiła do Wiecznego Miasta wyjechała dziś o godz. 13.00. Kolejna grupa wyjeżdża jutro, o godz. 10.00. Po drodze pielgrzymi zajrzą do Częstochowy i wezmą udział we mszy świętej w intencji bezpiecznej podróży. W czwartek, na Placu Świętego Piotra, odbędzie się czuwanie modlitewne. W drodze powrotnej planowane są odwiedziny w bazylice św. Marka w Wenecji.
Kilkudniowa pielgrzymka do Włoch w zorganizowanej grupie kosztuje około 1.100 złotych.
Przedstawicielka biura pielgrzymek zagranicznych wyznaje, że sama w Rzymie była już osiem razy, ma zdjęcia z Ojcem Świętym, a rok temu za pracę na rzecz osób niepełnosprawnych i Kościoła została odznaczona Złotym Krzyżem Papieskim - najważniejszym wyróżnieniem dla osoby świeckiej.
Maria Piechowska mówi, że choć wielkich szans na dostanie się w pobliże trumny Jana Pawła II nie będzie, to jednak i tak warto być w tych dniach w Rzymie.
- Nawet za ofiarę ciężkiej podróży i tego, że może na miejscu nie będzie tak, jakby się marzyło, że nie będzie można być blisko trumny, to warto, bo Ojciec Święty zasłużył sobie na to, by uczcić jego pamięć - mówi ze łzami w oczach.
- Wszystko dzieje się bardzo spontanicznie - przyznaje rzecznik biskupa elbląskiego, ks. dr Andrzej Kilanowski. - Moi znajomi na przykład skrzyknęli się i pojadą kilkoma samochodami.
- Uroczystości pogrzebowe obejrzę w telewizji, bo do Rzymu przyjedzie tyle osób, że pewnie nawet nie dostałbym się w pobliże Placu Świętego Piotra - powiedział nam inny elbląski duszpasterz.
Tymczasem do biura pielgrzymkowego w elbląskiej kurii wciąż dzwonią dziesiątki osób z terenu całej diecezji.
- Choć trudno w to uwierzyć, wczoraj tych telefonów było chyba z 500 - twierdzi pracująca w biurze Maria Piechowska. Pierwsza grupa pielgrzymów, którą Maria Piechowska wyprawiła do Wiecznego Miasta wyjechała dziś o godz. 13.00. Kolejna grupa wyjeżdża jutro, o godz. 10.00. Po drodze pielgrzymi zajrzą do Częstochowy i wezmą udział we mszy świętej w intencji bezpiecznej podróży. W czwartek, na Placu Świętego Piotra, odbędzie się czuwanie modlitewne. W drodze powrotnej planowane są odwiedziny w bazylice św. Marka w Wenecji.
Kilkudniowa pielgrzymka do Włoch w zorganizowanej grupie kosztuje około 1.100 złotych.
Przedstawicielka biura pielgrzymek zagranicznych wyznaje, że sama w Rzymie była już osiem razy, ma zdjęcia z Ojcem Świętym, a rok temu za pracę na rzecz osób niepełnosprawnych i Kościoła została odznaczona Złotym Krzyżem Papieskim - najważniejszym wyróżnieniem dla osoby świeckiej.
Maria Piechowska mówi, że choć wielkich szans na dostanie się w pobliże trumny Jana Pawła II nie będzie, to jednak i tak warto być w tych dniach w Rzymie.
- Nawet za ofiarę ciężkiej podróży i tego, że może na miejscu nie będzie tak, jakby się marzyło, że nie będzie można być blisko trumny, to warto, bo Ojciec Święty zasłużył sobie na to, by uczcić jego pamięć - mówi ze łzami w oczach.
SZ