Wczoraj (13 września) policjanci zatrzymali czworo młodych elblążan, którzy posiadali przy sobie narkotyki. Troje z nich przewoziło w samochodzie marihuanę, ale, jak zaznaczyli, na użytek własny; jeden, i to w dodatku bardzo agresywny, porcjował właśnie działki.
Przed godziną 11 na parkingu osiedlowym przy ul. Żyrardowskiej patrol policji podjechał do osobowego volvo.
- W środku siedzieli: 24-letni Janusz P., 20-letni Przemysław M. oraz 18-letnia Dorota I. - informuje Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu. - Policjanci skontrolowali całą trójkę oraz samochód. Na podszybiu znaleźli karton, w którym luzem rzucona była fajka. Cała trójka zgodnie oświadczyła, że stanowiła ich wspólną własność, a kupiona została w komisie. Policjanci znaleźli także pojemnik z suszem roślinnym.
- Na tym nie koniec - kontynuuje Jakub Sawicki. - Padło bowiem pytanie o pochodzenie suszu roślinnego. Zatrzymani wyjaśnili, że marihuanę ususzyli sami, a wcześniej zerwali ją z małego poletka, które mieści się przy ul. Topolowej. Policjanci po zlokalizowaniu plantacji wyrwali ponad 30 łodyg konopi indyjskich, których wysokość dochodziła do 1,5 metra. Roślinność została zabezpieczona w policyjnym depozycie. Jak oświadczyła właścicielka posesji, rośliny rosły tam kilka lat.
Również wczoraj około godz. 19 policjanci zwalczający przestępczość narkotykową zatrzymali przy ul. Brzozowej 19-letniego Tomasza S. Mężczyzna właśnie w swoim oplu próbował porcjować narkotyki. Policjanci obserwowali go kilka minut, jak pochylony na tylnym siedzeniu precyzyjnie ważył brązową substancję i wkładał do mniejszych woreczków. Gdy został zatrzymany, na podłodze samochodu znaleziono kilka kawałków brązowej substancji, woreczek z białym proszkiem oraz wagę elektroniczną. Testy zakwalifikowały narkotyki jako haszysz i amfetaminę. Mężczyzna, który cały czas był bardzo agresywny, trafił do policyjnego aresztu.
Cała czwórka odpowie przed Sądem Karnym za naruszenie Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Dzisiaj elbląscy policjanci będą w tej sprawie formułować zarzuty.
- W środku siedzieli: 24-letni Janusz P., 20-letni Przemysław M. oraz 18-letnia Dorota I. - informuje Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu. - Policjanci skontrolowali całą trójkę oraz samochód. Na podszybiu znaleźli karton, w którym luzem rzucona była fajka. Cała trójka zgodnie oświadczyła, że stanowiła ich wspólną własność, a kupiona została w komisie. Policjanci znaleźli także pojemnik z suszem roślinnym.
- Na tym nie koniec - kontynuuje Jakub Sawicki. - Padło bowiem pytanie o pochodzenie suszu roślinnego. Zatrzymani wyjaśnili, że marihuanę ususzyli sami, a wcześniej zerwali ją z małego poletka, które mieści się przy ul. Topolowej. Policjanci po zlokalizowaniu plantacji wyrwali ponad 30 łodyg konopi indyjskich, których wysokość dochodziła do 1,5 metra. Roślinność została zabezpieczona w policyjnym depozycie. Jak oświadczyła właścicielka posesji, rośliny rosły tam kilka lat.
Również wczoraj około godz. 19 policjanci zwalczający przestępczość narkotykową zatrzymali przy ul. Brzozowej 19-letniego Tomasza S. Mężczyzna właśnie w swoim oplu próbował porcjować narkotyki. Policjanci obserwowali go kilka minut, jak pochylony na tylnym siedzeniu precyzyjnie ważył brązową substancję i wkładał do mniejszych woreczków. Gdy został zatrzymany, na podłodze samochodu znaleziono kilka kawałków brązowej substancji, woreczek z białym proszkiem oraz wagę elektroniczną. Testy zakwalifikowały narkotyki jako haszysz i amfetaminę. Mężczyzna, który cały czas był bardzo agresywny, trafił do policyjnego aresztu.
Cała czwórka odpowie przed Sądem Karnym za naruszenie Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Dzisiaj elbląscy policjanci będą w tej sprawie formułować zarzuty.
A