Mieszkaniec Ornety (woj. warmińsko-mazurskie), w którego domu znaleziono specjalistyczny arsenał broni, jest już na wolności. Zatrzymany w połowie grudnia Tadeusz B. dwa tygodnie spędził w areszcie. Decyzją Sądu Okręgowego w Elblągu został uwolniony.
Sąd stwierdził, że postawione mężczyźnie zarzuty nie mają potwierdzenia w faktach. Tadeusz B. miał bowiem zezwolenie na posiadanie broni palnej. Z decyzją sądu nie zgadzają się prokuratorzy.
W wynajętym mieszkaniu mężczyzny policjanci z olsztyńskiego oddziału Centralnego Biura Śledczego znaleźli wyjątkowy arsenał. Były tam: karabin snajperski z lunetą, broń myśliwska, tłumiki, a także bomba do niszczenia laboratoriów chemicznych (np. produkujących amfetaminę). Odkryto także urządzenia podsłuchowe.
- Arsenał nie był przypadkowy ani kolekcjonerski - twierdzi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Elblągu Jerzy Waryszak.
51-letni właściciel broni pochodzi spod Warszawy. Czasowo tylko przebywa w Ornecie.
- Prokuratura musi znaleźć nowe dowody, by ponownie wystąpić o aresztowanie mężczyzny - dodaje prokurator Jerzy Waryszak.
Tymczasem Tadeusz B. objęty został dozorem policyjnym.
W wynajętym mieszkaniu mężczyzny policjanci z olsztyńskiego oddziału Centralnego Biura Śledczego znaleźli wyjątkowy arsenał. Były tam: karabin snajperski z lunetą, broń myśliwska, tłumiki, a także bomba do niszczenia laboratoriów chemicznych (np. produkujących amfetaminę). Odkryto także urządzenia podsłuchowe.
- Arsenał nie był przypadkowy ani kolekcjonerski - twierdzi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Elblągu Jerzy Waryszak.
51-letni właściciel broni pochodzi spod Warszawy. Czasowo tylko przebywa w Ornecie.
- Prokuratura musi znaleźć nowe dowody, by ponownie wystąpić o aresztowanie mężczyzny - dodaje prokurator Jerzy Waryszak.
Tymczasem Tadeusz B. objęty został dozorem policyjnym.
POGO