Przed Sądem Rejonowym w Elblągu rozpoczął się proces przeciwko Patrycjanowi B., który chciał otruć swoich sąsiadów wlewając im przez dziurę w suficie stężony kwas solny.
Zdarzenie miało miejsce w październiku ubiegłego roku. Nastolatka, Karolina T., wchodząc do pokoju, zauważyła chmurę żrącego dymu i wypalone w wykładzinie podłogowej dziury. Okazało się, że przez otwór w suficie sączy się do pokoju jakaś substancja. Wybiegając na strych zauważyła na klatce schodowej Patrycjana B. Jak się później okazało substancją, która wypaliła dziury w wykładzinie, był silnie trujący, stężony kwas solny. Dziewczyna zawiadomiła matkę, a ta policję. Mężczyzna przyznał się do tego, że chciał otruć obie kobiety, a powodem takiego zachowania był długotrwały konflikt między sąsiadami. Patrycjan B. mścił się za to, że Elżbieta T. zawiadomiła policję o ciągłych ekscesach sąsiada.
Oskarżony po zatrzymaniu trafił do aresztu, ale ze względu na zły stan zdrowia został zwolniony. W międzyczasie, jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, znów próbował otruć swoje sąsiadki. Teraz przebywa na obserwacji na oddziale psychiatrycznym szpitala wojskowego. Na kolejną rozprawę 10 stycznia zostanie doprowadzony przez policję.
Oskarżony po zatrzymaniu trafił do aresztu, ale ze względu na zły stan zdrowia został zwolniony. W międzyczasie, jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, znów próbował otruć swoje sąsiadki. Teraz przebywa na obserwacji na oddziale psychiatrycznym szpitala wojskowego. Na kolejną rozprawę 10 stycznia zostanie doprowadzony przez policję.
J