@SebaManchester - Tak zorientował się, że zamówił golonkę a jest weganem;)
Odezwał się Pan z emigracji. Twój świat to Biedronka, najniższa krajowa zatrzasnąłeś się chyba w starych czasach. Nikim tam jesteście. Shitty jobs tam Was wsadzają tępi angole bez szkoły.
My Elblążanie mamy się dobrze. Jak widzimy to bydło co zjeżdza średnio dwa razy do roku w odwiedziny to ręce opadają. Zostawiamy w knajpach ile wlezie przez cały rok bez awantur. Nie pytamy się jak durnie kelnerek a można płacić w funtach ??? Paniska z anglii no proszę audi na kredyt. Święta u mamusi i tani urlop za złotówki. Zakochani w angielskim socjalu na dzieci. I to się skończy.
Mieszkam od 10 lat w UK ale bracie/siostro :) dzięki za ten komentarz. Jak się jest półgłówkiem to czy w Elblągu czy w UK to się nim pozostanie. A tekst o płaceniu w funtach mnie rozwalił :) Ale to dobrze że on i tacy jak on wyjechali :) przynajmniej Elbląg przez to piękniejszy. A nam nie przeszkadzają, za duże miasto, więc się tak w oczy nie rzucają.
Straszni z nich hipokryci, jeśli nie potrafią docenić uprzejmości / obsługi w Elblągu. Może dlatego, że w UK jakoś trudno zjechać Hindusa w sklepie skoro obaj klient / sprzedawca ledwo mówią po angielsku ? Ja jestem w domu średnio 2 razy do roku i za każdym razem radość jest wielka, ze dookoła tyle normalnych ludzi. I nawet pijaczki na pigalaku takie swojskie. A wszystkim tym, którzy nigdy nie byli i znają UK tylko z opowieści - jesteśmy jednym z najinteligentniejszych, najlepiej wykształconych, najczystszych i najfajniejszych narodów na świecie - i nie dajcie sobie wmówić inaczej!!!