Po raz szósty nie doszło do rozpoczęcia jednego z największych procesów w elbląskim sądzie.
Za "najazd" na elbląski zakład meblowy przy ul. Dojazdowej we wrześniu 1998 r., zdemolowanie kijami bejsbolowymi szyb, ścian i drzwi zakładu, trzech stojących obok firmy samochodów osobowych oraz groźby pozbawienia życia pod adresem właścicieli stolarni, użycie broni palnej i posiadanie narkotyków przed elbląskim Sądem Rejonowym stanąć ma 22 oskarżonych (23-ci zginął w słynnej strzelaninie pod klubem MIX). Wszyscy oskarżeni to młodzi, dwudziestokilkuletni ludzie.
Pierwsza rozprawa odbyła się w marcu, ale - podobnie jak pięć kolejnych z dzisiejszą łącznie - z powodu nieobecności części oskarżonych proces nie może się rozpocząć. Dzisiaj w sądzie nie zjawiło się ośmiu oskarżonych - trzech nie przyszło z bliżej nieokreślonych powodów, piątka pozostałych siedzi w areszcie. Na rozprawę nie zostali doprowadzeni, bo - jak wynika z pisma przesłanego do sądu przez Komendę Miejską Policji - elbląscy policjanci nie dysponują odpowiednimi "siłami i środkami w stosunku do zlecenia".
Termin kolejnej rozprawy wyznaczono na początek października.
Pierwsza rozprawa odbyła się w marcu, ale - podobnie jak pięć kolejnych z dzisiejszą łącznie - z powodu nieobecności części oskarżonych proces nie może się rozpocząć. Dzisiaj w sądzie nie zjawiło się ośmiu oskarżonych - trzech nie przyszło z bliżej nieokreślonych powodów, piątka pozostałych siedzi w areszcie. Na rozprawę nie zostali doprowadzeni, bo - jak wynika z pisma przesłanego do sądu przez Komendę Miejską Policji - elbląscy policjanci nie dysponują odpowiednimi "siłami i środkami w stosunku do zlecenia".
Termin kolejnej rozprawy wyznaczono na początek października.
AJ