Nawet 10 lat pozbawienia wolności grozi 55-letniemu mężczyźnie, który 22 czerwca podpalił w nocy gospodarstwo rolne w podelbląskich Karczowiskach Górnych. Jan P. został zatrzymany wczoraj (25 czerwca) rano. Sam zgłosił się do komendy.
55-letni Jan P. pracował i mieszkał w gospodarstwie od lipca 2007 r., wcześniej nie miał stałego miejsca pobytu. Za nadzór nad gospodarstwem dostawał pieniądze i jedzenie.
Ostatnio jednak został wyrzucony z gospodarstwa za nadużywanie alkoholu. W akcie zemsty podłożył ogień w stodole z sianem. Spłonęły zabudowania gospodarcze, płody rolne, sprzęt rolniczy i dom, w którym mieszkała rodzina. Szacunkowe straty to ponad milion zł. Na szczęście nikomu nic się nie stało, rodzina w porę opuściła dom.
Mężczyzna był wcześniej karany za pobicie. Teraz grozi mu nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Ostatnio jednak został wyrzucony z gospodarstwa za nadużywanie alkoholu. W akcie zemsty podłożył ogień w stodole z sianem. Spłonęły zabudowania gospodarcze, płody rolne, sprzęt rolniczy i dom, w którym mieszkała rodzina. Szacunkowe straty to ponad milion zł. Na szczęście nikomu nic się nie stało, rodzina w porę opuściła dom.
Mężczyzna był wcześniej karany za pobicie. Teraz grozi mu nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
PD