Policjanci z Młynar (pow. elbląski) zatrzymali 40-letniego Roberta B., który dwa dni temu przywiązał swojego psa do drabiny wejściowej na ambonę myśliwską i pozostawił go na mrozie. Zwierzę nie wytrzymało zimna i zdechło. Bezdusznemu właścicielowi grozi kara do 2 lat więzienia.
Do tego makabrycznego zdarzenia doszło w niedzielę (17 stycznia) w jednej z miejscowości na terenie gminy Godkowo.
- 40-letni Robert B. wyszedł rano ze swoim owczarkiem niemieckim z zamiarem porzucenia zwierzęcia – informuje Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu. - Przywiązał psa sznurem do drabiny wejściowej na ambonę myśliwską i poszedł. Owczarka znaleźli policjanci dzień później. Niestety, już martwego. Dzięki informacjom, które przekazali śledczym mieszkańcy miejscowości, wpadli oni na trop mężczyzny. Został zatrzymany kilka godzin później w swoim domu.
40-latek przyznał się do zarzucanych mu czynów. Okazało się, że dostał owczarka od znajomego miesiąc wcześniej.
- Według jego relacji pies nie szczekał, był chudy i nie słuchał poleceń – mówi Jakub Sawicki. - To dla mężczyzny był wystarczający powód, by uśmiercić zwierzę.
Robert B. nie był wcześniej karany. Teraz odpowie za znęcanie się ze szczególnych okrucieństwem i śmierć swojego psa. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.
Ustawa o ochronie zwierząt
Art. 35. 1. (8) Kto zabija zwierzę z naruszeniem przepisów art. 6 ust. 1, art. 33 lub art. 34 ust. 1-4 albo znęca się nad nim w sposób określony w art. 6 ust. 2, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
2. (9) Jeżeli sprawca czynu określonego w ust. 1 działa ze szczególnych okrucieństwem, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
- 40-letni Robert B. wyszedł rano ze swoim owczarkiem niemieckim z zamiarem porzucenia zwierzęcia – informuje Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu. - Przywiązał psa sznurem do drabiny wejściowej na ambonę myśliwską i poszedł. Owczarka znaleźli policjanci dzień później. Niestety, już martwego. Dzięki informacjom, które przekazali śledczym mieszkańcy miejscowości, wpadli oni na trop mężczyzny. Został zatrzymany kilka godzin później w swoim domu.
40-latek przyznał się do zarzucanych mu czynów. Okazało się, że dostał owczarka od znajomego miesiąc wcześniej.
- Według jego relacji pies nie szczekał, był chudy i nie słuchał poleceń – mówi Jakub Sawicki. - To dla mężczyzny był wystarczający powód, by uśmiercić zwierzę.
Robert B. nie był wcześniej karany. Teraz odpowie za znęcanie się ze szczególnych okrucieństwem i śmierć swojego psa. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.
Ustawa o ochronie zwierząt
Art. 35. 1. (8) Kto zabija zwierzę z naruszeniem przepisów art. 6 ust. 1, art. 33 lub art. 34 ust. 1-4 albo znęca się nad nim w sposób określony w art. 6 ust. 2, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
2. (9) Jeżeli sprawca czynu określonego w ust. 1 działa ze szczególnych okrucieństwem, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
oprac. A na podst. info. KMP Elbląg