12-letni włamywacze Karol i Marcin znowu dali o sobie znać. W nocy ze środy na czwartek (8/9 października) włamali się do sklepu przy ul. Grottgera. Dzisiejszej (10 października) nocy poszli z tym samym zamiarem do kolejnego sklepu. Ich wyczyn zarejestrowała kamera monitoringu miejskiego. Teraz małymi recydywistami zajmie się sąd rodzinny i nieletnich.
To jednak nie koniec historii małych włamywaczy.
- Dzisiaj w nocy, około godziny drugiej, oficer dyżurny elbląskiej komendy zauważył na jednej z kamer monitoringu kolejny wybryk Karola i Marcina – mówi Justyna Grzeczka z zespołu prasowego KMP w Elblągu. - Tym razem chłopcy włamali się do sklepu przy ulicy Bałuckiego. Kiedy zauważył ich dyżurny, Marcin stał pod oknem, a Karol wychodził z okienka. Chłopcy ukradli m.in. papierosy, piwo, wino, wódkę oraz pieniądze. Łączna suma strat, jakie spowodowali mali włamywacze, wyniosła 500 złotych.
Chłopcy uciekli przed przyjazdem patrolu. Ponieważ są doskonale znani elbląskim funkcjonariuszom, ci od razu wiedzieli gdzie ich szukać. Marcin i Karol ukryli się na poddaszu jednego z budynków w centrum miasta. Policjanci przekazali chłopców ich opiekunom.
- Nie ma tygodnia, miesiąca, żeby Marcin i Karol nie trafiali w ręce funkcjonariuszy – mówi Justyna Grzeczka. - Mają na sumieniu przede wszystkim kradzieże i włamania. Teraz ich sprawą zajmie się sąd rodzinny i nieletnich.