Trzy miesiące trwało śledztwo w sprawie napadu, do którego doszło pod koniec listopada ubiegłego roku niedaleko Braniewa. Łupem bandytów padło wówczas około 15 tysięcy zł pochodzących z handlu wędlinami. Braniewska prokuratura umorzyła postępowanie w tej sprawie.
Do napadu doszło w lesie pomiędzy Godkowem a Ząbrowcem. Samochód dostarczający wędliny do sklepów zatrzymał się przed leżącą na ziemi drewnianą zaporą, którą najprawdopodobniej zostawili tam bandyci. Z lasu wybiegło kilka zamaskowanych osób. Mieli przy sobie przedmioty przypominające broń. Przykuli kierowców do samochodu. Bili ich po głowie i szarpali. Po napadzie i kradzieży zbiegli. Kierowcy uwolnili się sami i powiadomili policję.
Bandytów nie udało się zatrzymać. Nie ustalono też, kim są. Dlatego prokuratura odłożyła akta tej sprawy na półkę.
Zobacz także: "Napad w lesie"
Bandytów nie udało się zatrzymać. Nie ustalono też, kim są. Dlatego prokuratura odłożyła akta tej sprawy na półkę.
Zobacz także: "Napad w lesie"
OP