Przed Sądem Rejonowym w Elblągu odbyła się kolejna rozprawa w procesie byłej nauczycielki języka niemieckiego, oskarżonej o seksualne wykorzystywanie swoich nieletnich uczniów.
Przypomnijmy, sprawa została ujawniona przez matkę jednego z chłopców w styczniu ubiegłego roku. Prokuratura postawiła Agnieszce G. zarzut seksualnego molestowania czterech nieletnich gimnazjalistów oraz fałszowania usprawiedliwień szkolnych.
To już ósma rozprawa w tym procesie. Wszystkie posiedzenia sądu odbywają się za zamkniętymi drzwiami. Sąd dzisiaj przesłuchał trzech uczniów Agnieszki G. oraz wysłuchał opinii biegłego psychologa.
Agnieszka G. mówiła przed wejściem na salę rozpraw, że walczy o całkowite oczyszczenie z zarzutów:
- A to biegłego nie ma, a to jest trzech świadków zamiast pięciu... To się ciągle przedłuża i na pewno mi nie służy. Przez ten proces straciłam cały rok. Ja po tym wszystkim wyjadę z Elbląga. Wprawdzie przyjaciele mówią mi, żebym została i pokazała wszystkim, że jestem czysta, ale przecież znam ludzi i nie uniknę złych opinii - stwierdziła.
Nauczycielce grozi kara od roku do 10 lat więzienia.
To już ósma rozprawa w tym procesie. Wszystkie posiedzenia sądu odbywają się za zamkniętymi drzwiami. Sąd dzisiaj przesłuchał trzech uczniów Agnieszki G. oraz wysłuchał opinii biegłego psychologa.
Agnieszka G. mówiła przed wejściem na salę rozpraw, że walczy o całkowite oczyszczenie z zarzutów:
- A to biegłego nie ma, a to jest trzech świadków zamiast pięciu... To się ciągle przedłuża i na pewno mi nie służy. Przez ten proces straciłam cały rok. Ja po tym wszystkim wyjadę z Elbląga. Wprawdzie przyjaciele mówią mi, żebym została i pokazała wszystkim, że jestem czysta, ale przecież znam ludzi i nie uniknę złych opinii - stwierdziła.
Nauczycielce grozi kara od roku do 10 lat więzienia.
J