Policjanci zatrzymali 54-latka w podelbląskiej miejscowości Janów. Mężczyzna spowodował kolizję z tirem. Uderzył w tył ciężarówki. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń. Był tak pijany, że podczas interwencji wypadł z samochodu. Badanie wykazało 2,5 promila alkoholu w organizmie. Powiedział policjantom, że chciał wypróbować auto, które planował kupić od znajomego. Policjanci ustalają, kto mu na to pozwolił i jak doszło do tego zdarzenia.
Do zdarzenia doszło dzisiaj (30 sierpnia) kilka minut przed godziną 7.00 na drodze w miejscowości Janów (gm. Elbląg). Policję wzywał kierowca tira, który był poszkodowanym w kolizji. Na tył jego ciężarówki najechał osobowy citroen. 54-latek, który nim kierował był tak pijany, ze podczas interwencji drogówki, wypadł z samochodu. Na początku nie był w stanie w ogóle dmuchnąć w alkomat. Pobrano mu krew do badań. Kolejna już próba badania urządzeniem wykazała 2,5 promila alkoholu w organizmie i to stężenie rosło. Powiedział policjantom, że chciał wypróbować auto, które planował kupić od znajomego, jak również to, że pił wódkę i piwo. Te ostatnie zaraz przed zdarzeniem. Odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwym oraz spowodowanie kolizji. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności. Policjanci ustalają kto mu pozwolił na jazdę w takim stanie i jak doszło do tego doszło.
Jakub Sawicki, zespół prasowy KMP Elbląg