- Stawiamy na jakość, nie na ilość. Ludzie, którzy są na naszych listach, nie są przypadkowi. Znam ich z różnego rodzaju aktywnej publicznej działalności. Właśnie z racji ich zaangażowania i dorobku zaproponowałem im udział w wyborach samorządowych jako kandydatom z listy – mówi Paweł Rodziewicz, kandydat na prezydenta Elbląga, startujący z obywatelskiego komitetu Nowy Elbląg.
Cały wywiad (bez cięć montażowych) można obejrzeć na naszym YouTube, klikając w okienko przy artykule. Poniżej wypisaliśmy niektóre z wypowiedzi Pawła Rodziewicza, który startował w ostatnich jesiennych wyborach do Sejmu i dla którego jest to debiut w wyborach samorządowych.
O małej liczbie kandydatów na radnych zgłoszonych przez jego komitet w wyborach
- Stawiamy na jakość, nie na ilość. Ludzie, którzy są na naszych listach nie są przypadkowi. Znam ich z różnego rodzaju aktywnej publicznej działalności, właśnie z racji ich zaangażowania, ich dorobku, zaproponowałem im udział w wyborach samorządowych jako kandydatom z listy. Działają na gruncie elbląskiej kultury, sportu, edukacji. Wiele innych osób, do których zgłaszałem się z zapytaniem, czy chcieliby wziąć udział w naszym projekcie, mimo chęci nie było w stanie pogodzić tej swojej działalności społecznej z dodatkowymi obowiązkami, jakie nakłada prowadzenie kampanii wyborczej. Chciałbym oczywiście mieć w swoim komitecie więcej osób, ale nie wszyscy byli w stanie połączyć kampanii ze swoimi obowiązkami.
O braku doświadczenia w zarządzaniu
- Pięć lat pracowałem w Urzędzie Miejskim pełniąc funkcję rzecznika praw konsumentów. To funkcja bezpośrednio podległa pod prezydenta. Miałem okazję przez te pięć lat dobrze przyjrzeć się funkcjonowaniu urzędu i całego samorządu. Myślę, że te obserwacje pozwolą mi na to, by wiele rzeczy, wiele schematów funkcjonowania poprawić. Dostrzegłem wiele nieprawidłowości w zarządzaniu samym urzędem. Mówię tutaj o traktowaniu pracowników urzędu. Myślę, że wiele sporów na linii prezydent – pracownicy obecni już byli, nie miałoby miejsca, gdyby byli traktowani normalnie. Znam tych ludzi, spotykam ich na co dzień na korytarzach. Wiem, jaka jest struktura urzędu. Na pewno w strukturze departamentów umieściłbym departament kultury, którego dzisiaj brakuje. Chciałbym mieć stały kontakt z pracownikami, przywrócić zwyczaj regularnych cotygodniowych odpraw z dyrektorami, na których moglibyśmy podnosić wszystkie ważne bieżące kwestie. Chciałbym też dyrektorów, którzy mają kontakt z ludźmi, zaprosić poza urząd. To też jeden z naszych punktów programu, mianowicie regularne spotkania z mieszkańcami.
O trzech pierwszych decyzjach, jakie podjąłby, gdyby został prezydentem
- Naszym planem jest przede wszystkim powołanie rad dzielnic, to kwestia która musi być podniesiona na forum Rady Miejskiej. Jako prezydent chciałbym zainicjować szereg procesów, które mają związek z zarządem właścicielskim na spółkami miejskim. Mamy do czynienia z ogromnym brakiem transparentności tych spółek. Aby cokolwiek poprawić w kwestii komunikacji miejskiej, ciepła, musimy przeprowadzić audyt. Trzecią kwestią jest powołanie Departamentu Kultury.
W wywiadzie pytaliśmy Pawła Rodziewicza m.in. o kulisy powstania komitetu Nowy Elbląg, doświadczenie samorządowe kandydatów na radnych z jego komitetu, spór prawny z prezydentem Elbląga jako jego pracodawcą, program wyborczy komitetu czy sens powoływania rad dzielnic. Zobacz materiał wideo.
We wtorek, 2 kwietnia opublikujemy rozmowę z Michałem Missanem, kandydatem Koalicji Obywatelskiej, w środę, 3 kwietnia – ze Sławomirem Malinowskim, kandydatem komitetu Razem dla Elbląga, a w czwartek, 4 kwietnia – z Andrzejem Śliwką, kandydatem Prawa i Sprawiedliwości.