Heh, niektórzy to dopiero zaczadzeni - jedni bredzą, że trzeba było zwiększać frekwencję i wybierać śliwkę (niedojrzałość polityczna - czym się różni PiS od PO? Tylko tym, że pierwsi to "ukryci" antypolacy, a drudzy tego nie ukrywają). Inni jak np. niejaki zając, bredzą o czytaniu kogoś ze zrozumieniem jak sami właśnie tego nie zrobili. Jednak najważniejsze, że wyborcy pokazali frekwencją czerwone kartki dla obu kandydatów i to znaczy, że wyborcy faktycznie chcą zmian ale układ magdalenkowy poprzez zrobienie pod siebie ordynacji wyborczej, im tego nie daje, w efekcie czego nie mamy demokracji (rządów większości) tylko demoNkracje!