W powietrzu można odczuć przedwyborcze napięcie. Jedna i druga strona politycznego sporu okładają się razami, wykorzystując najmniejsze potknięcie rywala. Wśród całego tego zgiełku jesteśmy my, mieszkańcy Elbląga, próbujący w tym "Dniu Świra" uzyskać konkretne informacje na temat rozwoju naszego miasta. Okres wyborczy to zawsze najlepszy czas na przedstawienie programów i wizji rozwoju, naszą rolą jest odróżnić te realne od zwykłej kiełbasy wyborczej – pisze Stowarzyszenie Kibiców Olimpii Elbląg.
W każdym razie to czas, w którym powinny rządzić fakty, a każde zdanie wypowiadane powinno być ze szczególną odpowiedzialnością. Niestety, ale oliwy do ognia dolał redaktor Sebastian Malicki z portElu, na którego łamach prezentowany jest nowy cykl pt. „Barwy Kampanii”. Już w pierwszym wpisie zatytułowanym „Piłka nożna a wybory” redaktor Malicki niebezpiecznie upraszcza, pisząc: „Warto w tym miejscu zerknąć do raportu Polskiego Związku Piłki Nożnej dotyczącego stanu bezpieczeństwa meczów szczebla centralnego PZPN za sezon 2022/23. Średnia ogólna oceny organizacji meczów (oceniają delegaci meczowi) w przypadku Olimpii Elbląg wynosi 4,18. W II lidze gorszą ocenę otrzymał tylko Hutnik Kraków (3,94).” W odpowiedzi na płytkie przedstawienie raportu przez red. Malickiego natychmiastowo do tablicy wywołuje nas Senator Wcisła, w swoim nawiązaniu zatytułowanym ”Piłka Nożna a szorowanie po dnie”, pisząc „mecze Olimpii w Elblągu mają bardzo niską ocenę za organizację meczów – na którą się składają m.in. incydenty stadionowe. Co na to kibice Olimpii?”
No to odpowiadamy
Uproszczenie dokonane przez redaktora Malickiego, nawet jeśli niecelowe, prowadzi do zaognienia obecnego dyskursu i rzutuje na całą naszą inicjatywę, co skrupulatnie wykorzystał senator Wcisła. Nagle niezorientowany czytelnik dostaje jasny przekaz mówiący, że stadion to miejsce niebezpieczne. Takie przekłamanie, szkalujące nas i pośrednio naszą inicjatywę, nie może pozostać niewyjaśnione.
Przede wszystkim dokładny tytuł omawianego dokumentu brzmi „Raport dot. organizacji i stanu bezpieczeństwa meczów piłki nożnej szczebla centralnego”. W raporcie analizowane są trzy główne filary organizacji meczów: bezpieczeństwo, obsługa, zabezpieczenie. Poszczególnym podkategoriom przyznawane są oceny w skali 1-6, lecz żadna z nich nie dotyczy tzw. incydentów stadionowych, które stanowią informację odrębną i nie są wprost przypisane do konkretnych zespołów, stanowią raczej daną statystyczną. W raporcie nasz klub w przeważającej większości zbiera najniższe oceny za sprawą niedostatecznej infrastruktury, a także wynikającego z niej niskiego poziomu organizacji zawodów. To czynnik, którego bez nowego obiektu nie da się poprawić. Na obecnym stadionie lepiej nie będzie.
W tym miejscu chcielibyśmy zaznaczyć, że jesteśmy pierwszym krytykiem wszelkich błędnych działań zarządu naszego klubu, w tym dotyczących organizacji meczu, jednak niesprawiedliwym byłoby przegapienie wpływu przestarzałego stadionu, na wynikające z niej uchybienia organizacyjne. Nawet jeśli później redaktor dodaje, że ocena delegata jest subiektywna, tak przedstawione fakty sugerują, że na meczach w Elblągu jest niebezpiecznie. To nieprawda.
Szkoda, że senator Wcisła nie przeczytał raportu o którym pisał, wtedy wiedziałby, że niska ocena na którą się powołuje wynika z przyczyn opisanych wyżej, za które formalnie odpowiedzialni są właściciele stadionu, czyli włodarze miasta, do których należą pana partyjni koledzy. Co Pan na to senatorze Wcisła?
Warto podkreślić korelację, że im lepszy stadion, tym wyższa ocena organizacji. Pierwsze miejsce nie bez powodu należy do posiadającego nowoczesny stadion Motoru Lublin, podczas gdy ostatnie do Hutnika Kraków, który gra na podobnym skansenie jak w Elblągu. Tu różnica jest jednak taka, że w Krakowie są dwa inne nowoczesne stadiony piłkarskie.
Na przyszłość zwracamy się do redaktora Malickiego, szczególnie w tak gorącym okresie kampanii, o dbałość o szczegóły, bo później jesteśmy świadkami tak swobodnych interpretacji twardych informacji statystycznych, jak miało to miejsce w przypadku odpowiedzi senatora Wcisły. Dzisiaj, walcząc o budowę nowego stadionu dla Olimpii, szczególnie zależy nam na dobrym imieniu Olimpii i kibiców Olimpii, tak więc w zarodku musimy gasić wszystkie próby dyskredytowania naszej inicjatywy. Szkoda nam również, że pan senator Wcisła tak dużo miejsca w swojej aktywności poświęcił swojemu asystentowi od Tik-Toka oraz ministrowi Śliwce, a w ogóle o przyszłości Olimpii i stadionu w Elblągu. Równocześnie cieszymy się, że temat stadionu w Elblągu staje się istotnym tematem nadchodzącej kampanii. Jednak chcielibyśmy skończyć z politycznym show i zacząć rozmawiać o konkretach.
Stowarzyszenie Kibiców Olimpii Elbląg
Stanowisko kibiców przesłał do redakcji Tomasz Orzechowski, przedstawiciel stowarzyszenia
Od autora: Wspomniany przez kibiców raport PZPN i ocena Stadionu Miejskiego jasno pokazują, że nowy stadion jest potrzebny. W swoim komentarzu kwestia oceny była z natury rzeczy uproszczona, ponieważ nie raport był głównym tematem mojego tekstu, a gry polityczne związane z koniecznością modernizacji stadionu lub postawienia nowego obiektu. W artykule "piłka nożna a wybory" nie podjąłem kwestii bezpieczeństwa na elbląskim stadionie.
Moim zdaniem nowoczesny stadion w 100-tysięcznym mieście jest taką samą koniecznością jak teatr na wysokim poziomie i sprawna komunikacja miejska. Po prostu w tej wielkości miejscowości wypada mieć sportową wizytówkę. Niska ocena Stadionu Miejskiego jest, moim zdaniem, jednym z argumentów za gruntowną modernizacją lub budową nowego stadionu. Oczywiście trzeba publiczni przedyskutować kwestię późniejszego wykorzystania obiektu: kto ma nim zarządzać czy ma służyć tylko piłkarzom Olimpii, czy też należy na nim organizować np. imprezy kulturalne (i jak przy okazji zachować dobrą jakość murawy).
Kwestia modernizacji lub budowy stadionu będzie miała swoich przeciwników i zwolenników. Będą ludzie, którzy uważają, że pieniądze przeznaczone na stadion można wydatkować inaczej, ich zdaniem lepiej. Spór jest istotą demokracji (tak wiem, to zdanie jest banalne) i wybory są najlepszym sposobem, żeby przekonać kandydatów do wpisania swoich postulatów stadionowych do programu, a następnie przekonać wyborców, żeby takich kandydatów poprzeć (albo odwrotnie: przekonać kandydatów do pozostawienia tematów stadionowych samemu sobie, ale to akurat nie raczej nie wchodzi w grę. Osobiście cieszę się, że sprawa stadionu została jednym z tematów kampanii wyborczej. Dyskusja na temat. stanu sportu w Elblągu (piłkarzy, ale nie tylko) jest temu miastu potrzebna.
Ze swojej strony serdecznie zapraszam przedstawiciela Stowarzyszenia do redakcji portElu na wywiad, podczas którego będzie miał okazję przedstawić koncepcję środowiska kibiców dotyczącą stadionu i wyjaśnić wątpliwości.
Sebastian Malicki