Ordynacja wyborcza do Sejmu skonstruowana jest w taki sposób, że największym rywalem nie jest przeciwnik polityczny z konkurencyjnego komitetu, a koleżanka lub kolega z własnej listy. Kandydaci, na razie nieśmiało, ruszyli w teren zaprezentować się potencjalnym wyborcom.
Politolog Marcin Palade na swoim profilu w mediach społecznościowych 14 sierpnia opublikował sondażowy podział mandatów w poszczególnych okręgach. I tak według sondaży w okręgu nr 34 (obejmujący m.in. Elbląg) ma dojść do przetasowań. Prawo i Sprawiedliwość oraz Koalicja Obywatelska mają zdobyć po trzy mandaty (PiS traci jeden, KO zyska jeden), Trzecia Droga i Konfederacja po jednym (3D utrzymuje mandat PSL, Konfederacja „przejmuje” mandat Lewicy).
Tyle że to tylko hasła. A kto konkretnie zdobędzie fotel w gmachu przy ul. Wiejskiej? Ordynacja wyborcza jest skonstruowana w taki sposób, że kandydaci przede wszystkim walczą o mandat między sobą w ramach jednej listy. Wyborca przy urnie stawia krzyżyk przy nazwisku wskazując, że posłem ma być osoba z tej listy i najlepiej, żeby to był ten kandydat, przy którym postawił krzyżyk. Stąd też kandydaci, którzy poważnie liczą na zdobycie miejsca w gmachu przy ul. Wiejskiej, muszą „zainwestować” w rozpoznawalność swojego nazwiska.
Jeszcze przed formalnym ogłoszeniem daty wyborów w Elblągu pojawiła się gazetka „Nasz Elbląg” (co ciekawe, taki tytuł istniał jeszcze kilka lat temu i był bezpłatnym tygodnikiem, a dzisiaj to nazwa jednego z programów emitowanych przez Truso TV). Gazetka poświęcona jest wiceministrowi aktywów państwowych Andrzejowi Śliwce. Fotografii wiceministra naliczyliśmy aż 16 na 12 stronach. To dość popularny sposób dotarcia do potencjalnych wyborców. Z ciekawostek – podobną ulotkę pod nazwą Głos Opolszczyzny wydał Janusz Kowalski – wiceminister rolnictwa.
W sprawie ulotki wiceministra Andrzeja Śliwki głos zabrał prezydent Elbląga Witold Wróblewski w swoich mediach społecznościowych: „W ostatnich dniach coraz więcej osób pyta mnie o kolportowane na terenie miasta wydawnictwo. Kolorowa gazetka wkładana do skrzynek pocztowych w klatach schodowych nie jest wydawnictwem miejskim! Sądząc po treściach i zdjęciach to kolejna autopromocja Pana Andrzeja Śliwki. Niestety po raz kolejny anonimowa. Mieszkańcy nie znajdą tzw. stopki redakcyjnej, z której wynikałoby kto, ile i za czyje pieniądze wydał ten druk. Dlaczego próbuje się to ukryć? Czyżby finansowane to było z kasy podatnika?” [wpis z 1 sierpnia].
11 sierpnia w skrzynkach pocztowych pojawiło się kolejna ulotka w formie gazety. Tytuł: „Polska. Tu jest przyszłość”. „Tu jest przyszłość” to nazwa akcji Platformy Obywatelskiej przed obecnymi wyborami. Ta ulotka ma dwie grupy bohaterów: „pozytywnych” - polityków Koalicji Obywatelskiej oraz „negatywnych” - szeroko rozumiany obóz rządzący. W ramach „statystów” - tzw. zwykli ludzie, którym za rządów Zjednoczonej Prawicy się pogorszyło. W tej ulotce nie ma postaci, której zdjęcia zdominowałyby wydanie, choć wyróżnia się na pierwszej i ostatniej stronie senator PO Jerzy Wcisła. W sprawie tej ulotki prezydent Elbląga jeszcze nie zabrał głosu.
W obu gazetkach nie znaleźliśmy wydawcy i nakładu. Z tematów poruszanych w obu tytułach możemy z dużym prawdopodobieństwem wywnioskować, że pierwszą wydał szeroko pojęty obóz Prawa i Sprawiedliwości, drugą – Koalicji Obywatelskiej.
Z ciekawostek, które rzuciły nam się w oczy to swoisty dialog dwóch polityków na pierwszych stronach. Andrzej Śliwka ze „swojej” ulotki informuje „Chcemy, aby w Elblągu powstał IV port Rzeczpospolitej”. Na co Jerzy Wcisła odpowiada ze „swojej” jedynki: „Nie pozwolę zabrać Elblągowi portu”.
Wydawnictwa innych partii do nas nie dotarły. Co nie oznacza, że działacze innych partii nic nie robią. Lewica zaprosiła dziennikarzy na spotkanie, aby oficjalnie poinformować o powołaniu komitetu wyborczego „Nowa Lewica” i starcie zbiórki podpisów. „Głos zabiorą m.in.: posłanka Monika Falej – współprzewodnicząca Nowej Lewicy w woj. warmińsko-mazurskim, Władysław Mańkut – szef wojewódzkiego sztabu wyborczego, współprzewodniczący Nowej Lewicy w woj. warmińsko-mazurskim, poseł Marcin Kulasek – Sekretarz Generalny Nowej Lewicy.” - poinformowała Monika Falej. Jak dziennikarze przyszli na miejsce to się okazało, że zamiast Władysława Mańkuta stoi Paweł Rodziewicz, miejski rzecznik konsumentów, a posła Marcina Kulaska „zastępuje” Monika Dwojakowska, elbląska radna wybrana z „prezydenckiego” komitetu wyborczego.
Ze zdjęć zamieszczonych w mediach społecznościowych możemy się dowiedzieć, że Władysław Mańkut i Marcin Kulasek wzięli udział w konferencji prasowej, ale w innym mieście niż Elbląg. Paweł Rodziewicz został zaprezentowany jako kandydat do parlamentu. Wziął urlop i ruszył w teren robić kampanię. Przed Lewicą tygodnie ciężkiej pracy, jeżeli myślą o obronieniu mandatu. Z nieoficjalnych informacji możemy wnioskować, że nie wszyscy w Elblągu będą zadowoleni, jeżeli mandat poselski dla Lewicy znów przypadnie Monice Falej.
„Na rogu” ulic Bałuckiego i Hetmańskiej (przy pasażu) burmistrz Kisielic chwali się polityką energetyczną w swojej gminie. Nie do końca zorientowany w zawiłościach polityki wyborca może się zdziwić: ilu mieszkańców Elbląga interesuje się energetyką w Kisielicach. Ale... burmistrzem w Kisielicach jest Rafał Ryszczuk – jednocześnie działacz partii Polska 2050. A z umowy koalicyjnej zawartej pomiędzy Polską 2050, a Polskim Stronnictwem Ludowym wynika, że pierwsze miejsce na liście wspólnego komitetu Trzecia Droga w elbląskim okręgu przypada działaczowi partii Szymona Hołowni. I z dużym prawdopodobieństwem możemy określić, że będzie to właśnie Rafał Ryszczuk.
Z prognoz Marcina Palade wynika, że Trzecia Droga w naszym okręgu zdobędzie jeden mandat. Szykuje się więc ciekawe wewnętrzne starcie pomiędzy Rafałem Ryszczukiem a dotychczasowym posłem PSL Zbigniewem Ziejewskim. Dotychczasowe wyniki PSL w Elblągu nie były jakieś imponujące; partia mandat zdobywała głównie na głosach zdobytych w powiatach.
Konfederacja ogłosiła w mediach społecznościowych pierwszą trójkę kandydatów w okręgu elbląskim: Konrad Sajkowski, Łukasz Tulwiński oraz Jan Krysiak. Ślady ich aktywności na razie do nas nie dotarły.