Skonczylo sie najazdem policji i strazy miejskiej, zeby zdusic odruch wolnosc slowa, ktor mamy gwarantowana w konstytucji. A w miedzyczasie, caly dzien bylismy torturowani halasem samolotow, przeplatanym rykiem motocykli z demontowqnymi tluminikami, na ktore ani policja ani straz nie reaguje. PISlam rules.
Jeżeli chodzi o ten warkoczący samolot, to sprawa śmierdzi. Petycje mieszkańców w tej sprawie nikt nic nie jest w stanie zrobić. Pytanie: kto i dlaczego tak bardzo boi się Aeroklubu? Od 7 lat jest ten problem z tym warkotem samolotu i co? Nic. Komercyjna działalność tej instytucji jest coraz większa. Coraz większy jest hałas. Ludzie Aeroklubu są aroganccy, ignorują wszystkich. Dzisiaj i wczoraj, kilka dni po petycji w tej sprawie do Prezydenta ten samolot warczał cały dzień. Powtarzam pytanie: Kto i dlaczego boi się Aeroklubu?