Dlaczego Wróbel z Nowakiem nie dadzą się wypowiedzieć inspektorowi nadzoru i osobom związanym z budową,tylko jeden czyta coś z kartki,a drugi macha jakąś makulaturą,twierdząc że wszyscy są źli i głupi,tylko oni są tacy cacy,dobrzy i mądrzy?Jeżeli wzzystko by było w porządku,to po co te nerwy?Ci panowie są żałośni i patrząc na nich robi mi się mdło.