Mam pytanie czy ta pani wychowała psa od szczeniaka czy też jest adoptowany? Jeżeli jest tworem wychowawczym to winszuję sukcesu - bo wychować psa bojącego się wszystkich i wszystkiego to sztuka. Jest powiedzenie, że pies upodabnia się do właściciela. Coś w tym jest, mam psa od zawsze. Dożywają u mnie do bardzo późnej starości ciężko się rozstawać. Ostatni jest z adopcji był bardzo znerwicowany, ale teraz to okaz spokoju i zrównoważenia. Przyjazny do ludzi i zwierząt.
A problem sprzątania po pupilu był, jest i dopóki służby miejskie i kultura właścicieli się nie zmieni to pozostanie nierozwiązany. Kwadratura koła i tyle.