UWAGA!

Zróbcie coś z tymi psami 

 Elbląg, Zróbcie coś z tymi psami 
Fot. Pixabay

Elbląg, Śródmieście. Dzień jak co dzień, chodniki wypełnione przechodniami, ulice pełne samochodów, a parki pełne psów i dzieci. Nic w tym nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że większość czworonogów niezależnie od ich wielkości i ras poruszają się swobodnie, bez smyczy, bez kagańca, bez kontroli właścicieli - pisze nasza Czytelniczka.

Wielokrotnie muszę uciekać, zmieniać trasę, bo ludzie nie potrafią zrozumieć, że każdy pies może stanowić zagrożenie dla drugiego. Nie pomagają tłumaczenia, że mój pies boryka się z problemami behawiorystycznymi i od dwóch lat codziennie z nim pracuję, poświęcając mnóstwo czasu, pracy i pieniędzy na to, żeby przestał się bać. Sytuacje, w których podbiega do nas obcy pies najczęściej z agresją, są porównywalne do sytuacji, w której człowiek konfrontowałby się z osobnikiem pod wpływem alkoholu czy narkotyków - sytuacja niebezpieczna i nieprzewidywalna. Nie pomaga zwracanie uwagi, nie pomaga wezwanie strażników miejskich, nie pomaga wezwanie policji, bo właściciel ucieka, a funkcjonariusze rozkładają ręce, twierdząc, że przecież nie będą szukali winnego, choć czasami wystarczyłoby zapukać do dwóch czy trzech mieszkań, by znaleźć i pouczyć sprawcę.

To już jest naprawdę męczące, jak znienacka atakuje pies lub biegnie w moją stronę, a właściciela ani nie widać, ani nie słychać. Nie pomaga prośba ani groźba. Pomijam fakt, że upomnienie na temat posprzątania po swoim pupilu, kończy się wiązanką oszczerstw, bo jak to właściciel ma sprzątać po swoim psie?

Prawo nie wyraża się jasno na temat puszczania psów luzem, zapisy istniejące mówią o zakazie puszczania psów wyłącznie w lesie. A co z miastem? Parkami? Starówką? Bulwarem? Z behawiorystycznego punktu widzenia czynem wręcz niedopuszczalnym jest pozostawienie psa bez opieki i wsparcia, szczególnie w miejscu, w którym pies odbiera kilkanaście bodźców naraz. Samochody, ludzie, inne czworonogi, hałas i cała masa innych bodźców, które mogą psa wystraszyć lub spowodować konkretną reakcje.

Mam dość ciągłego tłumaczenia i proszenia właścicieli o upilnowanie swoich psów. Te zwierzaki są Bogu ducha winne, skąd mają wiedzieć, że robią źle, skoro ich opiekun nie reaguje i narzuca na ich odpowiedzialność. Każda taka sytuacja to dla mnie tylko stracone zdrowie i nerwy, oraz kolejne tygodnie pracy, bo trauma psa nabiera na sile.

Nie mam już pomysłu gdzie można zgłosić tę sprawę. Dzwonię po służby za każdym razem, a mimo to nikt nie wpadł na pomysł, żeby przysyłać co jakiś czas patrole, które mógłby zainterweniować. Są przecież w mieście miejsca, jak park psów, gdzie można bez żadnego problemu puścić czworonoga. Tymczasem ludzie robią to wszędzie, nie bacząc na konsekwencje i często wykłócając się, że przecież pies nic nie zrobi. Nie ma psów, które są nieagresywne, nawet najbardziej spokojny pies ma prawo do nieprzewidywalnej reakcji, a obowiązkiem właściciela jest temu zapobiec - kodeks wykroczeń paragraf 77.

Weronika Wójcik

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • konfidenckie tradycje wyniesione z domu?
  • Zróbcie coś z tymi psami... Tak jest!
  • "Nie pomagają tłumaczenia, że mój pies boryka się z problemami... " No tak. Teraz już każdy musi psa na smyczy trzymać bo jaśnie pani ma na czole napisane jakie ma problemy ze swoim kundlem. Zabierz psa na spacer gdzie nie chodzą inni ludzie z psami a nie robisz g* wnoburzę.
  • Szroty popwrkowane na chodnikach, kundle latają bez smyczy i kakanców, sr#jąc do okola, komunikacja miejska widmo. Witamy w Elblągu!!!!!
  • "A życie dalej się toczy swym torem, wypierę se spodnie kolorem... "
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    16
    12
    Leeroy(2023-06-28)
  • jezeli pies ma problemy psychiczne to trzeba go izolowac od innych psow.
  • Prawda jest taka że 80% właścicieli psów uważają że im wszystko wolno. Puszcza psa luzem bez kagańca, pies nasra na środku chodnika, a on udaje że nie widzą, o smyczy rozciągniętej przez całą szerokość ścieżki rowerowej nie wspomnę... Zwrócisz uwagę to leci stos bluzg. Idąc np przez park Kajki nie można sobie skrócić drogi przez polanę bo zaraz się w coś wdepnie. Idzie się z dzieckiem do parku a trzeba go pilnować aby nie wbiegał na trawę bo zaraz przyjdzie z shitem na plecach.
  • Bardzo trafny artykuł, może służby w końcu coś z tym zrobią bo strach wyjść z dzieckiem do parku. Albo pies puszczony luzem bez kagańca podbiega i straszy dziecko albo dziecko puszczone pobiegać na trawie wraca zaraz w miną bo właściciel psa ma gdzieś obowiązek posprzątania po swoim psie.
  • @WJ - a jak w takie miejsce ma dojść, jeśli mieszka w mieście?
  • @WJ - Przecież chodzenie po mieście z psem, ktory nie ma opanowanej komendy przywoływania perfekcyjnie, jest skrajnie nieodpowiedzialne. Żyjmy i dajmy żyć innym, również pieskom, dla których wystarczy głośniejszy klakson, by z przerażaniem wbiec pod koła jadącego samochodu, czy tym, które spokojnie wyszły załatwić swoje potrzeby, a ich spacer pozostaje zakończony przez agresję innego osobnika, którego właściciel ma w dupie i puszcza luzem. Gówniane przepisy powinny zostać zmienione wraz z władzą, która nienawidzi zwierząt.
  • Pani droga czytelniczko, pies najlepszym przyjacielem człowieka, skąd w tobie tyle jadu żmijo
  • @yello - Nie, jeżeli pies nie ma opanowanej perfekcyjnie komendy przywołania, to trzeba go trzymać na smyczy. W innym przypadku zawsze stanowi zagrożenie, nie tylko dla zwierząt, ale również dla ludzi.
Reklama