15-latek znaleziony w Nowy Rok w rzece Kumieli w Elblągu utonął - takie wyniki dała sekcja zwłok nastolatka. Sekcja wykazała także, że przed śmiercią chłopak uderzył się lub ktoś uderzył go w głowę.
Ciało nastolatka znaleźli patrolujący Elbląg policjanci. 15-latek leżał w wodzie przy brzegu rzeki Kumieli. Prokuratura zarządziła sekcję zwłok.
- Rozważamy dwie przyczyny śmierci chłopaka - mówi Jolanta Rudzińska z elbląskiej prokuratury. - Pierwsza mówi o tym, że 15-latka ktoś uderzył i wrzucił do rzeki, druga - że sam się poślizgnął, uderzył o coś głową i wpadł do wody.
Na razie wiadomo, że Nowy Rok chłopak przywitał u kolegi. Później wyszedł i udał się do domu. Rano w okolicach ul. Kościuszki jego ciało znaleźli policjanci. Prokuratura poszukuje świadków, którzy mogliby pomóc w wyjaśnieniu okoliczności śmierci nastolatka.
Zobacz także: "Radość i śmierć"
- Rozważamy dwie przyczyny śmierci chłopaka - mówi Jolanta Rudzińska z elbląskiej prokuratury. - Pierwsza mówi o tym, że 15-latka ktoś uderzył i wrzucił do rzeki, druga - że sam się poślizgnął, uderzył o coś głową i wpadł do wody.
Na razie wiadomo, że Nowy Rok chłopak przywitał u kolegi. Później wyszedł i udał się do domu. Rano w okolicach ul. Kościuszki jego ciało znaleźli policjanci. Prokuratura poszukuje świadków, którzy mogliby pomóc w wyjaśnieniu okoliczności śmierci nastolatka.
Zobacz także: "Radość i śmierć"
OP