W państwie, które jest rządzone przez religię, pozostaje TYLKO wiara, ze będzie kiedykolwiek lepiej dla szarego obywatela. TYLKO całkowita separacja państwa od kościoła i brak wpływu duchownych na rządy może coś zmienić.
Nie rozumiem, czemu rządzenie przez religię miałoby być złe. Ja jestem za tym, żeby rządzący byli jak najbardziej pobożni i w rządzie zasiadali tylko katolicy i wyznawcy słowiańskich bogów. Ateiści bez żadnych zasad moralnych i muzułmanie precz!