przerażąjące, dla miasta, które ją tak popierało, Monika Falej miałaby dług wdzięczności, była jedyna osobą, która podkreślała swój związek z lewicą, dawała możliwość jej odrodzenia w Elblągu teraz i na przyszłość. To było jak tlen przy dyrektorsko-emeryckich niedobitkach po lewicy, tak ongiś wiele znaczącej. Skala intryg, szczególnie w ostatnim roku, zabronienie jej zabierania głosu w sprawach miasta, była porażąjąca. W wyborach najbliższych będą jakieś wślizgi na "wspólną listę", nigdy już nie będzie lewicowego parlamentarzysty. Artykuł w Interii ukazał odpowiedzialnych, pseudoprzewodniczących, wyłącznie interesownych swoimi korzyściami. Pani Moniko, czas na rozstanie z tą stęchlizną i z tym towarzystwem
@Requiem po lewicy - Ja jej nie popierałem i rozpacz lewaków za tym czy owym towarzyszem jest mi całkowicie obojętna. Zyję wystarczająco długo aby wiedzieć co ta ''lewica '' może. , chociaz ostatnie lata pokazały że tzw. liberały są jeszcze bardziej ''pomysłowe''. Melanż jednych i drugich daje nam to co jest - zamordyzm i rozwalanie państwa, a wszystko to z uśmiechem na twarzy.